Radosław Omachel w artykule “Cała prawda o ukraińskiej imigracji” opisuje w pozytywnym świetle wpływ nowoprzybyłych Ukraińców na polską gospodarkę.
Omachel w artykule przedstawia m.in sylwetkę 30-letniego Kiriła Gołowaczenki.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Imigracja zarobkowa z Ukrainy zamraża płacę Polaków i psuje polską gospodarkę – twierdzi ekspert
Jak pisze Omachel – Kirił Gołowaczenko ma trzydziestkę na karku. Ten były żołnierz oddziału związanego z Prawym Sektorem (nacjonalistyczny ruch polityczny) walczył ze wspieranymi przez Rosję separatystami w okolicach Ługańska. Został schwytany przez oddział rebeliantów. Z niewoli wyszedł z przestrzelonym kolanem. Po powrocie do domu Gołowaczenko spakował walizki, zabrał żonę oraz trzyletnie dziecko i przyjechał do Polski, do Zambrowa. – Na Ukrainie nie czułem się bezpiecznie – przyznaje. Wystąpił o status uchodźcy (wydawany osobom, które udokumentują, że w ich rodzinnym kraju może im grozić niebezpieczeństwo), dostaje od polskiego państwa nieco ponad tysiąc złotych zasiłku. – Dorabiam dorywczo na budowach. Jak będę miał wszystkie potrzebne dokumenty i zalegalizuję pobyt, pójdę do pracy w ochronie – mówi Gołowaczenko.
Kresy.pl / Newsweek.pl
Co to znaczy nie czuł się na Ukrainie bezpiecznie, skoro walczył w prawym sektorze? Jemu tam przysługują wspaniałe apanaże, ulgi na wszystko, sanatoria itp. W zachodniej Ukrainie jest bohaterem narodowym.
Kto i jakim prawem przyznał mu status uchodźcy?
No właśnie tacy ludzie z definicji nie powinni mieć prawa pobytu w Polsce. Co najwyżej wizy tranzytowe do Kanady czy innej Australii.
PiS jak widać, finansuje banderowskich zbrodniarzy także w ten sposób. Ten bandyta w zach. Ukrainie był bezpieczny wśród swoich, nie groziło mu żadne niebezpieczeństwo, ale po co ma pracować, skoro banderowskie władze Polski zapewnią mu niezłe życie na koszt polskiego podatnika?