Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymani mieli sposobić się do ataków między innymi na klub oficerski w Charkowie.
Na uzbrojeniu podziemnej grupy separatystycznej była między innymi ręczna wyrzutnia pocisków typu “Szmiel”. Grupa czterech osób została zatrzymana w ramach operacji po zamachu bombowym na pochód w centrum miasta.
tsn.ua/kresy.pl
You must be logged in to post a comment.
Premier Węgier Viktor Orbán uważa, że jeśli w wyborach do Parlamentu Europejskiego zwyciężą „partie pro-pokojowe”, a prezydentem USA zostanie Donald Trump, to będzie realna szansa na zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej do końca 2025 roku.
W poniedziałek wieczorem premier Węgier Viktor Orbán zamieści wpis na swoim profilu facebookowym, odniósł się m.in. do przyjęcia przez Izbę Reprezentantów Kongresu USA pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy, wartego ponad 60 mld dolarów. Przypomniał też, że kraje europejskie do tej pory wysłały Ukrainie około 100 mld euro.
Rzecznik Departamentu Stanu USA odniósł się do deklaracji prezydenta Andrzeja Dudy ws. rozlokowania broni nuklearnej w Polsce.
Prezydent Andrzej Duda oświadczył w niedawnym wywiadzie dla Faktu, że rozmawiał z Donaldem Trumpem na temat rozmieszczenia na terytorium Polski amerykańskiej broni atomowej. "Nie ukrywam, że pytany o to, zgłosiłem naszą gotowość. Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś" – powiedział prezydent. Wyraził w wywiadzie opinię, że decyzja o rozmieszczeniu amerykańskiej broni atomowej w Polsce w ramach programu Nuclear Sharing wzmocniłaby nasze bezpieczeństwo.
Rzecznik Departamentu Stanu USA przekazał we wtorek Wirtualnej Polsce, pytany o słowa prezydenta, że "Polska jest niezastąpionym sojusznikiem, partnerem i przyjacielem Stanów Zjednoczonych i odgrywa kluczową rolę w NATO". "Nieustannie dostosowujemy naszą postawę nuklearną do potrzeb. Nie zaobserwowaliśmy jednak żadnych oznak przygotowań Rosji do użycia broni nuklearnej" - dodał.
W marcu USA, nie ogłaszające tego, wysłały na Ukrainę pociski balistyczne dalekiego zasięgu. Według amerykańskich urzędników Ukraina dwukrotnie użyła już tej broni.
Ukrainie przekazane zostały systemy rakietowe dalszego zasięgu typu ATACMS, które mogą uderzyć w cele oddalone o 300 km. Jak podkreśliła informująca o tym Al Jazeera, stanowi to niemal dwukrotność zasięgu dotychczas przekazywanych Kijowowi pocisków ATACMS. Katarska telewizja przypomniała, że Waszyngton długo opierał się przed dostarczeniem Ukraińcom pocisków tak dalekiego zasięgu w obawie, że mogą one zostać użyte przeciwko celom w głębi terytorium Rosji i eskalować konflikt do poziomu grożącego konfliktem globalnym.
Jednak w lutym Biden zatwierdził dostawę rakiet, a „znaczna” ich liczba została uwzględniona w pakiecie pomocowym o wartości 300 milionów dolarów ogłoszonym w marcu. Urzędnicy Departamentu Obrony USA twierdzili wówczas, że to oszczędności z poprzednich kontraktów. „Już wysłaliśmy część, wyślemy więcej” – powiedział dziennikarzom doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Jake Sullivan.
Rosjanie rozmieścili w Karelii, niedaleko od granic Finlandii, nową brygadę rakietową, wyposażoną w systemy rakietowe Iskander-M. Ma to być odpowiedź na wstąpienie Finów do NATO.
O sprawie kilka dni temu poinformowała rosyjska „Izwiestija”, powołując się na informacje z Ministerstwa Obrony Rosji. Według tego serwisu, w ramach formowania nowo utworzonego Leningradzkiego Okręgu Wojskowego, w Karelii utworzono samodzielną brygadę rakietową. Według informacji strony rosyjskiej, jest wyposażona w taktyczne systemy rakiet balistycznych Iskander-M. Ponadto, w skład Okręgu weszły też m.in. 11 korpus armijny w obwodzie kaliningradzkim (królewieckim) oraz 14. korpus armijny z obwodu murmańskiego.
Prezydent Joe Biden podpisał w środę ustawę, która zapewnia wielomiliardową pomoc amerykańską Ukrainie na rzecz wojny z Rosją - przekazała agencja prasowa Reuters. (more…)
Rosja zorganizuje pierwszego maja wystawę zdobytego na Ukrainie zachodniego sprzętu i brono - poinformowało w środę rosyjskie ministerstwo obrony. (more…)
Dość grubymi nićmi szyta ta prowokacja SBU…a w teatralnym przedstawieniu plenerowym role partyzantów odgrywali pewnie ich koledzy,tylko przebrani w cywilne ciuchy.Nic dziwnego,ze tak dbano o niepokazywanie ich twarzy.
hehehe, brakuje żeby im dłonie podali przy wysiadaniu jak to ma miejsce z kobietami. Jak dla mnie główny kandydat do Oscara.
Hahaha, niezła ta Ukraińska akcja, zamiast filmu akcji, nakręcili komedię. Zatrzymali auto w kabaretowym stylu, (bezstresowo), później wyciągnęli osobników delikatnie, a oni nawet nie reagowali, następnie operator kamery, wyszedł jak do kręcenia w filmie, był przygotowany co i jak kręcić. Rzekomy policjant zamiast zająć się “terrorystą” był bardziej zaaprobowany poprawianiem kominiarek “terrorystów”, żeby czasami buzie nie wpadły w kadr, bo sprawa się rypnie, jak zobaczą towarzysza prawego sektora. Następny najazd kamery na świetnie przygotowaną broń, to arcydzieło filmu Ukraińskiego. Aktor, który wyciągał broń, wiedział, co, gdzie i jak pokazać, żeby kamerzysta kręcił zgodnie z przyjętym scenariuszem. Jeżeli tak sobie Ukraińcy wyobrażają walkę z terroryzmem, to ja im wróżę na 9 maja marsze wraz z separatystami w defiladach zwycięstwa.
Przy czym oni będą szli środkiem a powstańcy donbascy z bronią obok. Potem przyjadą polewaczki. Pochód jeńców to tradycja państw starożytnych, np. Rzymu. W Doniecku ma sens bo gwarantuje, że ukrowehrmacht nie ostrzela miasta podczas uroczystości.
Z tym ostrzałem jak okazuje się to też śmiech, skoro 60% ich strat to własny ostrzał. Zamiast im dawać broń, finansować zbrojenie, powinni im zasponsorować, jakieś szkoły do nauki, gdzie jest północ, gdzie południe, żeby nie strzelali do siebie. Do tego nauka kolorów, bo znają tylko dwa czarny i buraczkowy, pokazanie globusa, żeby zrozumieli, ze Ukraina nie leży między oceanami, czy między USA a Rosją, a jest jedynie małą kropką, która się ciągle zmniejsza.
I jeszcze odnośnie widea: http://youtu.be/ht-3x0V1A-4 – dziennikaż zauważył, że zdjęcia i wideo miały być zrobione o 15:30, a na ulicach czemuś nocny mrok. Co do Miotacz ognia RPO “Trzmiel”, znając jego przeznaczenie (i wiemdząc jak działa), wątpię że by miał coś doczynienia z zamachiem. Gdyby go użyto, to było znacznie więcej ofiar. Drugą rzeczą, jeśli to była broń przejęta przez siły obronne, to nie stały by zamazywać numer. Myślę, że takim gestem SBU chciało naprowadzić widza na myśł, że skoro nie ma odznak, więc to musi być przysłana broń z RF.
Przy zatrzymanych ,,znaleziono,, instrukcje podpisane osobiście przez Putina..:-)