Ministrowie ds. energii z krajów Unii Europejskiej przeprowadzą w poniedziałek nadzwyczajne rozmowy w celu wypracowania jednolitej odpowiedzi na żądanie Rosji, która chce aby europejscy nabywcy płacili za rosyjski gaz w rublach.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, ministrowie ds. energii z krajów Unii Europejskiej przeprowadzą w poniedziałek nadzwyczajne rozmowy w celu wypracowania jednolitej odpowiedzi na żądanie Rosji, aby europejscy nabywcy płacili za rosyjski gaz w rublach.

Rosja dostarcza 40% gazu do UE i 26% importu ropy, co oznacza, że ​​Niemcy i inne kraje jak dotąd opierały się wezwaniom do nagłego wstrzymania importu rosyjskiego paliwa z obawy przed szkodami gospodarczymi.

Ministrowie omówią na środowym spotkaniu szósty pakiet sankcji UE przeciwko Moskwie przygotowywany przez Komisję. Omówią również potrzebę pilnego zabezpieczenia dostaw gazu spoza Rosji i jego magazynowania, ponieważ kraje przygotowują się na odcięcie.

Zależność od rosyjskiego gazu różni się w zależności od kraju, ale analitycy twierdzą, że natychmiastowe całkowite odcięcie dostaw rosyjskiego gazu pogrążyłoby kraje, w tym Niemcy, w recesji i wymagałoby środków nadzwyczajnych, takich jak zamknięcie fabryk, aby sobie z tym poradzić.

Jeszcze w tym miesiącu Komisja Europejska przedstawi plany położenia kresu uzależnieniu Europy od rosyjskich paliw kopalnych do 2027 r., w tym poprzez rozwój energii odnawialnej i renowację budynków.

Według francuskiej agencji prasowej AFP embargo na ropę zostanie prawdopodobnie zaproponowane w środę podczas spotkania ambasadorów państw UE w Brukseli.

Deutsche Welle zwraca uwagę, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Niemcy znacznie zmniejszyły swoją zależność od rosyjskich surowców. Zależność Niemiec od rosyjskiej ropy spadła z około 35 proc. w ubiegłym roku do 12 proc. obecnie.

Szefowa niemieckiego MSZ, Annalena Baerbock, deklarowała w kwietniu, że do lata br. kraj zamierza ograniczyć import rosyjskiej ropy o połowę, a do końca roku całkowicie z niej zrezygnować. Zapowiedziała, że Niemcy całkowicie wycofują się z importu rosyjskiej energii.

Niemcy były wcześniej głównym państwem członkowskim UE, sprzeciwiającym się wprowadzeniu embargo na rosyjskie surowce energetyczne i planom jak najszybszej rezygnacji z nich, w związku z atakiem Rosji na Ukrainę. Na początku kwietnia br. niemiecka minister obrony Christine Lambrecht powiedziała, że Unia Europejska musi przedyskutować zakaz importu rosyjskiego gazu, jako odpowiedź na rosyjskie zbrodnie wojenne pod Kijowem. Berlin wcześniej opierał się wezwaniom do nałożenia embarga na rosyjskie surowce energetyczne, argumentując, że gospodarka Niemiec i innych krajów UE są od nich zbyt zależne.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Ja pisaliśmy, Agencja Bloomberg podała w sobotę, że Unia Europejska ma zaproponować wprowadzenie całkowitego zakazu importu ropy naftowej z Rosji do końca tego roku, ze stopniowym wprowadzaniem ograniczeń do tego czasu.

Ponadto, UE będzie też naciskać na to, by więcej banków z Rosji i Białorusi zostało odciętych od międzynarodowego systemu płatności SWIFT. Według ustaleń Bloomberga, dotyczyć ma to także Sbierbanku. Bank ten już wcześniej został objęty sankcjami brytyjskimi i amerykańskimi.

Piątkowe doniesienia portal Politico sugerowały z kolei, że nowe restrykcje mają uderzyć w rosyjski przemysł jądrowy. Polska, kraje bałtyckie, a także Niemcy i Austria widzą konieczność nowych sankcji. Takim rozwiązaniom sprzeciwia się m.in. Francja. Opór pochodzi także z Czech, Węgier, Finlandii, Bułgarii, Rumunii i Słowacji.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply