Na Górze Krzyży pod Szawlami, jednym z pielgrzymkowych miejsc na Litwie, ustawiono i poświęcono w sobotę dębowy krzyż upamiętniający prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonkę Marię oraz pozostałe 94 ofiary katastrofy z 10 kwietnia pod rosyjskim Smoleńskiem.

Krzyż, tworzący wspólną kompozycję z rzeźbionym aniołem ze złamanym skrzydłem, stanął przy jednej z głównych alei Góry Krzyży. Od XIX wieku zgromadzono w tym miejscu już blisko 200 tysięcy krzyży.

Ustawienie krzyża jest kolejną inicjatywą Związku Polaków na Litwie (ZPL) na rzecz upamiętnienia ofiar smoleńskiej katastrofy. W maju przedstawiciele ZPL w hołdzie ofiarom posadzili dąb w Zułowie, gdzie urodził się marszałek Józef Piłsudski.

W 1430 roku, ku czci przyjęcia chrztu przez Żmudź, na Górze Krzyży postawiono kapliczkę, nad którą górował wielki krzyż. W 1831 roku, po upadku powstania listopadowego, zaczęto tam masowo ustawiać kolejne krzyże. Od tego czasu przybywa ich stale.

Krzyże są stawiane, bądź podwieszane na już stojących. Są różnej wielkości – od kilkumetrowych do miniaturowych. Ustawia się je w różnych intencjach – jako symbole, czy wota.

W okresie sowieckim, władze próbowały zlikwidować to miejsce. Mimo to krzyże wciąż stawiano. Obecnie trudno określić ich dokładną liczbę. Niektórzy oceniają, że samych stojących jest 50 tys., a licząc z położonymi i podwieszonymi – blisko 200 tysięcy.

Kurier Wileński/PAP/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply