Ciężko będzie doprowadzić do porozumienia w sprawie Turowa przed wyborami w Czechach – oświadczył w niedzielę premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że Czesi kierują się logiką wyborczą, która jest pozbawiona gotowości do porozumienia. Wybory parlamentarne w Czechach odbędą się 8-9 października. Aktualnie w kraju trwa kampania wyborcza.
Zapewne ciężko będzie doprowadzić do porozumienia przed wyborami (w Czechach – PAP) ponieważ nasi czescy sąsiedzi kierują się logiką wyborczą. To jest logika pozbawiona jednocześnie gotowości do porozumienia – oświadczył premier, cytowany przez Polską Agencję Prasową (PAP).
Zaznaczył, że strona polska sformułowała bardzo dobrą propozycję w stronę Czechów. “Ta propozycja polega na tym, że mieszkańcy terenów przygranicznych mogą liczyć na realne wsparcie finansowe ze strony polskiej. Przy projektach związanych z wodą, związanych z tworzeniem dodatkowych barier zapobiegających hałasowi i innych inwestycjach” – powiedział.
Zaznaczył, że jeśli dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć przed TSUE, co nastąpi prawdopodobnie w ciągu kilku miesięcy, to wówczas, jego zdaniem dojdzie do zakończenia naliczania kar. “Nasi czescy sąsiedzi muszą sobie zdawać sprawę z tego, że również po naszej stronie skłonność do jakiegokolwiek porozumienia będzie na pewno dużo, dużo niższa. Nasza oferta leży na stole, jest bardzo dobra, czy zostanie przez Czechów podjęta, zobaczymy” – dodał Morawiecki.
Wybory parlamentarne w Czechach odbędą się 8-9 października. Aktualnie w kraju trwa kampania wyborcza.
Przypomnijmy, że Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro kary dziennie z powodu niewdrożenia środków tymczasowych oraz niezaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Jak pisaliśmy, we wtorek premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że mimo „skrajnie agresywnej i skrajnie szkodliwej” decyzji TSUE o nałożeniu na Polskę kar, kopalnia i elektrownia w Turowie nie zostaną wyłączone. Zarzucił też Czechom, że nie zależało im na rozwiązaniu sporu, bo chcieli spożytkować go do celów polityki wewnętrznej.
Jak informowaliśmy, rzecznik KE został we wtorek zapytany o kwestię kary nałożonej na Polskę. Zadeklarował, że Komisja zwróci się do Polski o zapłatę kar. „Jako część regularnych płatności do budżetu UE, Polska będzie musiała zapłacić środki. Jestem pewien, że jeśli oni nie zapłacą, oczywiście są możliwości podjęcia działań przez KE” – powiedział, cytowany przez PAP. „Wydamy notę. Muszą zapłacić. To jest ich prawny obowiązek. Jeśli nie zapłacą, to zobaczymy” – dodał.
Później Komisja Europejska oświadczyła, że jeżeli państwo członkowskie UE nie płaci kary nałożonej przez Trybunał Sprawiedliwości UE, to należy ją potrącić z płatności należnych danemu państwu członkowskiemu. Komisja nie sprecyzowała, co rozumie jako „ustalony termin” płatności. Nie wiadomo też dokładnie, o jakie płatności chodzi i czy w sytuacji Polski dotyczy to unijnego Fundusz Odbudowy.
Zobacz także: Poseł Solidarnej Polski: Jeśli będziemy tracić jeszcze bardziej, zagłosuję za polexitem
„Solidarność” KWB Turów podkreśliła w poniedziałkowym komunikacie, że decyzja TSUE, która nakłada na Polskę kary finansowe za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, to podważenie sensu funkcjonowania Polski w Unii Europejskiej. Związkowcy zapowiedzieli „drastyczne akcje protestacyjne, w tym o zasięgu międzynarodowym”. Później związkowcy zapowiedzieli protest pod siedzibą TSUE lub blokadę autostrady w Niemczech.
Czytaj także: Winnicki: jedyne racjonalne stanowisko to zignorować decyzję TSUE; nie dajmy się zwieść ułudzie, że UE dała nam bogactwo
W piątek podczas rozmowy z TVN24 prezydent Andrzej Duda zaznaczył, że Polska nie może zamknąć kopalni Turów, jak żąda Trybunał Sprawiedliwości UE. – Jeśli zamkniemy kopalnię i 7 proc. naszego rynku energetycznego zostanie wyłączone, to będziemy musieli kupować prąd z Niemiec. Być może o to chodzi, takie jest moje odczucie – stwierdził Andrzej Duda. – Nie jesteśmy w stanie zastąpić tego prądu w tej chwili – dodał.
pap / gazetaprawna.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!