Rakiety mają wzmocnić obronność Polski poprzez odstraszanie napastnika

Michał Jach, poseł PiS, szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej powiedział: “W tej chwili Polska musi stawiać na skuteczną broń defensywną, czyli taką, która zapewni nienaruszalność granic. Powinniśmy posiadać siłę odstraszania w postaci możliwości zadania agresorowi spektakularnych i wizerunkowych strat w początkowej fazie konfliktu. Taką rolę powinny odgrywać rakiety manewrujące dalekiego zasięgu”

Rakiety tego typu mają zasięg około 1500 km, co wskazuje jednoznacznie, że byłyby skierowane przeciw Rosji. Tomahawki zostały już wycofane z sił zbrojnych USA poza ich okrętową wersją.

kresy.pl / pch24.pl

13 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Kilkadziesiąt takiet tego typu uzbrojonych w głowice konwencjonalne nie odstraszy nikogo, zwłaszcza mocarstwa atomowego. Stanowi jednak istotną składową w razie napaści NATO na Rosję – i to jest jedyna motywacja zakupu tych rakiet przez bydlaków z PiS.

  2. antymajdan
    antymajdan :

    “Spektakularne straty…”, śmiechu warte. Już widzę jak “w początkowym okresie działań wojennych” Polska niszczy wszystkie baszty obronne Kremla. Ruscy oniemiali z wrażenia posyłają kilka pastylek wodorowych na uspokojenie, piękna historia polskiego oręża kończy się razem ze wszystkim. Ten zakup rzeczywiście poza czyszczeniem jankeskiego szrotu ma zadanie jak to Zan zauważył – dać głupiemu Jasiowi patyk do podrażnienia niedźwiedzia, nie za krótki, żeby misia trochę zabolało. Głupi Jaś się ucieszy, poczuje się ważny a ci, którzy dali patyk powiedzą po wszystkim: przecież to nie my, to głupi Jasio!

    • antymajdan
      antymajdan :

      Na sprawach wojskowych się nie znam, ale zastanawia mnie dlaczego fachowcy nie uczą się na tym, co się na świecie rozgrywa obecnie. Przecież tzw. państwo islamskie nie dysponuje jakimś spektakularnym uzbrojeniem, rakietami dalekiego czy średniego zasięgu, nawet samolotów nie mają. Mimo tego przez kilka lat grali na nosie wszystkim, byli praktycznie bezkarni i skutecznie zniechęcili najpotężniejsze państwo świata do zaangażowania swoich wojsk lądowych. Czy nie w tę stronę powinny pójść polskie siły zbrojne? Tzn. oprócz dobrze wyszkolonych i wyposażonych oddziałów zawodowych żołnierzy, jako jednostek kadrowych, oprzeć się na szkoleniu jakiejś gwardii narodowej złożonej z fascynatów i patriotów. Do tego obrona przeciwlotnicza no i wychowanie patriotyczne. Bo w przypadku wojny jądrowej na pełną skalę (a chyba inna nie będzie) cokolwiek byśmy mieli i tak nam nie pomoże.

      • malkontent
        malkontent :

        Masz rację nie znasz się na wojskowości fakt. Daesh tzw. państwo islamskie powstało przy poparciu USA, arabi saudów, Usraela, Kebabów i oni wszyscy je wspierali i dozbrajali bo wszystkim to było na rękę i stąd istnienie tego tworu. USA, Usrael i Arabia Saudyjska wspierała i wspiera Daesh w wojnie z Asadem i tylko to jest ich cel w tym kotle iale nigdy celem nie był Daesh !!! był narzędziem.
        Turcy w tym maja kilka interesów : wojna z Kurdami to Daesh dla kebabów walczył przeciw Kurdom, poza tym mafia niejakiego Erdogana zwanego prezydentem robiła kokosowe interesy w przerzutach broni dla Daesh i odkupywania od nich ropy , poza tym robiła i robi świetne interesy na imigrantach. Tak więc wnioski wysnute są całkowicie mylne . Pozdrawiam

  3. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    NIE POMOŻE WODA Z WISŁY !!!
    Wielu ekspertów zajmujących się wojskowością w naszym kraju zwraca uwagę na to, że w przypadku konfliktu zbrojnego nasza armia nie będzie w stanie się obronić nawet przez tydzień. Popularne w tym kontekście jest zdanie byłego wiceministra obrony narodowej Romualda Szeremietiewa, że polskie wojsko z takim potencjałem nie jest w stanie obronić naszej Ojczyzny nawet przez kilka godzin, a co dopiero przez tydzień, czy więcej. Dobrze też sytuację bojową w naszym wojsku obrazuje zdanie na ten temat posła Przemysława Wiplera, które wypowiedział na jednym ze spotkań. Jego zdaniem gdyby Rosja umyśliła sobie najazd na Polskę weszłaby w nasze granice, jak nóż w masło i w miesiąc przeszliby z Suwałk do Świnoujścia, jeszcze w międzyczasie zaliczając wakacje w Międzyzdrojach. Może to wydawać się śmieszne, ale z perspektywy tego, co obserwujemy na świecie, ale i w Europie to może przerodzić się to w tragedię.
    Jak to wszystko wygląda w liczbach? Według danych przedstawionych przez MON Polska armia ma ok 100 tysięcy żołnierzy z czego prawie 46 tysięcy to wojska lądowe, 16,5 tysięcy to siły powietrzne, 8 tysięcy to marynarka wojenna, a 29,5 tysiąca to administracja wojskowa. Dodatkowo 20 tysięcy to siły rezerwy. Daje nam to 45. miejsce na świecie pod kątem liczebności armii według rankingu Global Fire Power. W Europie ,,zajmujemy” 18. miejsce. Przed nami jest Hiszpania (123 tys.), Ukraina (podobno 160 tys.bu,ha,ha,ha,haaaaa…), Grecja (177 tys.), Niemcy (183 tys.), Wielka Brytania (205 tys.), Francja (228 tys.), Włochy (320 tys.). Oczywiście nie mogło w tym zestawieniu zabraknąć Rosji z miażdżącą liczbą 780 tys. żołnierzy.

    • tagore
      tagore :

      Rosja ma na swoich granicach samych “przyjaciół” jest w stanie rzucić na Polskę najwyżej około 100 tyś żołnierzy. Problemem jest rosyjskie lotnictwo pod przykryciem własnego opl.

      tagore

  4. jazmig
    jazmig :

    Pociski dalekiego zasięgu są bronią ofensywną, a nie defensywną. Kogo oni chcą atakować? Rosję, która posiada broń atomową i na pewno jej użyje w razie ataku na nią? Ci zbrodniarze chcą z Polski zrobić napromieniowaną pustynię atomową.

  5. malkontent
    malkontent :

    To, że od ponad 20 lat przedstawiciele władzy to całkiem przypadkowi ludzie , najczęściej z łapanki lub z nadania, bez jakiegokolwiek przygotowania, wystarczy, że pobędzie na jakimś stołku przez kilka miesięcy staje sie natychmiast wybitnym ekspertem :-((( politowanie bierze słuchając ich wypocin. Rosja nie ma żadnego , żadnego interesu w napaści zbrojnej na Polskę !!!!, pomimo szczekania ratlerków i tak Rosja nigdy nie uderzy na Polske nawet najbardziej prowokowana to jest pewne, powiem niemile ona znaczy Rosja czegoś takiego jak Polska nie zauważa najchetniej to omija. Jest to brutalne ale prawdziwe. Co nie znaczy , że w dzisiejszej sytuacji cynicznego okrążania Rosji przez NATO nie ma wycelowanych rakiet na Polskę , jako najbliższego teatru działań potencjalnej wojny . Wojny w której takie rakietki jak tomahawk nie mają żadnego znaczenia nawet gdyby jakimś cudem gdzieś tam doleciały. To nie tylko są pieniadze wyrzucone w błoto a raczej w powietrze, ale będąc na uzbrojeniu polskiego wojska dają Rosji pozorne ale jednak prawo skierowac swoje rakiety na Polske ;-((((
    Zasadą polskiej racji stanu powinno być członkostwo w NATO tylko w charakterze obronnym i jako strefa bez atomu !!!! i o taka strefę powinna zabiegać polska myśl dyplomatyczna szukająca wsparcia w tej doktrynie wszystkich państw dawnego bloku wschodniego. Jak Ameryka chce sie bić z Rosja to niech na Pacyfiku szuka szczęścia a nie w Europie :-(((( . I tyle w temacie. Amen

  6. tagore
    tagore :

    Przykład Jemenu gdzie Szyici bardzo boleśnie uderzają starymi toczkami i scudami na cele Arabii Saudyjskiej jasno pokazuje problem. Obezwładnienie Rosyjskich lotnisk i logistyki to sprawa o najwyższym priorytecie dla Polski. Tyle ,że tomahawki są zbyt drogie i USA posiada kody blokujące do tej broni. Polsce potrzebne jest nie 20-30 sztuk ,a z 300 . Tą broń powinniśmy zrobić sami.
    kupując licencje na silniki do niej od Ukrainy.

    tagore

    • leszek1
      leszek1 :

      Pelna zgoda. Powinnismy opierac sie na wlasnej technologii i na wlasnej armii uzbrojonej w najnowsze osiagniecia techniczne, opracowane przez polskich inzynierow. Polacy sa nieslychanie zaradni i przewyzszaja znacznie zachodnich inzynierow. Problem polega na tym, ze nie maja mozliwosci rozwoju w Polsce. Mozna miec tylko nadzieje, bo pewnosci zadnej – ze obecny rzad zlikwiduje podatkowe szlabany dla firm technicznych i zasili odpowiednio przemysl zbrojeniowy.