W błyskawicznym tempie zostali przywołani do porządku trzej politycy SLD młodej generacji – Krzysztof Gawkowski, Marek Balt i Dariusz Joński. Tuż po zapowiedzi śmierci politycznej Leszka Millera przed kamerami zza ich pleców wyszedł z gabinetu sam przewodniczący SLD.
Tuż po wypowiedzi udzielonej TVN24 na temat końca politycznej kariery Leszka Millera zza pleców młodych działaczy wyszedł były premier i obecny przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Dziennikarz stacji zapytał Millera, czy “Leszek Miller się skończył”, w odpowiedzi usłyszał on: “Jak chce pan zobaczyć kiedy mój czas się skończy, to proszę przyjść na mój grób”.
Następnie Miller, ruszając korytarzem, przywołał polityków, którzy przed chwilą zapowiadali jego polityczny koniec:
– Idziecie? – zapytał Miller.
– Idziemy, idziemy… – usłyszał w odpowiedzi.
YouTube.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!