– On chce dokonać zmian w świadomości ludzi, napisać historię na nowo. To jest typowe dla każdego rewolucjonisty – mówi Leszek Miller o Jarosławie Kaczyńskim.

W wywiadzie, którego udzielił tygodnikowi “Wprost”, były premier Leszek Miller był zapytany o to, czy zazdrości Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Oczywiście. Każdy poważny polityk chce mieć większość w Sejmie, albo koalicyjną, albo samodzielną. To spełnienie marzeń i oczekiwań każdego lidera. Jeśli jakiś polityk mówi, że nie chce mieć większości w Sejmie, to nie jest poważnym politykiem. Do tego dochodzi fakt, że Kaczyński uważa, że był wyszydzany i gnębiony przez te osiem lat, oraz Smoleńsk, który jest osobistym, mocnym argumentem, aby wykorzystać tę władzę. Uważam, że miesiące władzy PiS-u przyniosły trzy nowe zjawiska– mówił Miller.

Po pierwsze nastąpiła bardzo silna moralizacja sporu politycznego. Każdy, kto nie zgadza się z narracją PiS-u, jest gorszy moralnie. Przeciwnika uważa się za obrzydliwego, gorszego z natury. W tym przypadku dyskurs polityczny jest trudny do prowadzenia. Po drugie w prezydenturze Andrzeja Dudy nie ma przesłania, że jest prezydentem wszystkich Polaków, jest tylko tych, którzy go wybrali. Może to jest prawdziwsze, bo nieudawane. Inni udawali, z wyjątkiem Kwaśniewskiego. Bo on nie realizował linii politycznej, którą chcieliśmy jako SLD. Trzecia sprawa dotyczy nie tyle tego, że Kaczyński chce przebudować państwo. On chce dokonać zmian w świadomości ludzi, napisać historię na nowo. To jest typowe dla każdego rewolucjonisty. Saint-Just w czasie rewolucji francuskiej brutalnie powiedział: „Nie ma wolności dla wrogów wolności”– powiedział Miller w wywiadzie dla “Wprost”.

Wprost.pl/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply