Były mistrz świata wagi ciężkiej w boksie Witalij Kliczko zawodzi coraz większą liczbę mieszkańców Kijowa – twierdzi Politico.
Według czwartkowego artykułu portalu Politico, były mistrz świata wagi ciężkiej w boksie Witalij Kliczko zawodzi coraz większą liczbę mieszkańców Kijowa.
Wiele skarg koncentruje się na jego niepowodzeniu w powstrzymaniu bezwzględnych deweloperów przed zrównaniem z ziemią dziedzictwa miasta — niszcząc rezydencję Zełenskiego (niezwiązaną z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim) i inne zabytkowe budynki — oraz na rzekomym udziale jego administracji w poważnych problemach infrastrukturalnych, takich jak pękanie tuneli metra.
Zobacz też: Kliczko: Ukraina idzie w stronę autorytaryzmu
„Burmistrz jest dyrektorem miasta, jego najwyższym rangą menedżerem. Najwyższy rangą menedżer zawsze odpowiada za wszystko, co dzieje się w firmie. Kliczko nie ponosi odpowiedzialności za to, co dzieje się w jego mieście” – powiedział POLITICO kijowski aktywista Dmytro Pierow, który od ponad ośmiu lat walczy z wyburzaniem zabytkowych budynków.
Kliczko zaprzecza oskarżeniom, jakoby jego administracja ułatwiała życie handlarzom nieruchomości i opisuje krytykę jako polityczną zemstę. Twierdzi, że to on jest tym, który jest przyparty do muru bez żadnej prawnej możliwości manewru.
„Mój pierwszy zawód to nie sportowiec, ale przewodnik miejski Kijowa. Wiem, jak ważne jest zachowanie dziedzictwa kulturowego i robię wszystko, co w mojej mocy” – powiedział Kliczko.
„Łatwo jest po prostu powiedzieć, że jako burmistrz ponoszę odpowiedzialność za wszystko w mieście. Z jednej strony tak, ale są pewne niuanse. Miasto nie wydaje pozwoleń na budowę i nie ma wpływu na deweloperów, którzy są właścicielami zabytkowych budynków” – dodał Kliczko.
Zobacz też: Załużny został “Honorowym Obywatelem Kijowa” [+FOTO/VIDEO]
Według Kliczki, winę ponoszą władze centralne. Powiedział, że przez dekadę, gdy był u steru, miasto zaproponowało projekt ustawy, która umożliwiłaby miastu Kijów konfiskowanie zabytkowych budynków właścicielom, którzy je zaniedbali, lub przynajmniej nakładanie na nich grzywien.
„Zburzenie dworu Zełenskiego to cyniczne zniszczenie zabytkowego budynku przez jego właściciela. Niestety, miasto nie ma żadnych instrumentów prawnych, aby zmusić właścicieli budynków do ich odbudowy. Nie możemy postawić policjanta obok każdego z nich. To prywatna własność” – wyjaśnił Kliczko.
Kresy.pl/Politico
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!