Ukraina zaatakowała siły rosyjskie na ukraińskim terytorium taktycznymi rakietami balistycznymi ATACMS, dostarczonymi w ostatnim czasie przez USA – podaje „Wall Street Journal”. Informacje potwierdza CNN, a także źródła ze strony rosyjskiej. Te ostatnie twierdzą, że na Ukrainie są już niemieckie rakiety manewrujące Taurus.

Według „Wall Street Journal”, we wtorek siły ukraińskie zaatakowały pozycje rosyjskie na okupowanych terytoriach Ukrainy. Po raz pierwszy użyte miały zostać amerykańskie taktyczne rakiety balistyczne ATACMS. Gazeta pisze, że pociski te zostały dostarczone na Ukrainę z USA kilka dni temu.

Czytaj także: Media: USA przekażą Ukrainie ATACMS – w niewielkiej liczbie i z głowicami kasetowymi

Amerykańska stacja CNN potwierdziła w dwóch źródłach w rządzie USA, że Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie rakiety ATACMS. Rozmówcy przyznali, że celem były rejony lotnisk pod Berdiańskiem i Ługańskiej. Nie jest jednak jasne, kiedy to nastąpiło. Według tych źródeł, decyzja została podjęta przez Waszyngton „po cichu” kilka tygodni temu. Amerykanie chcieli dzięki temu zaskoczyć Rosjan. Wcześniej prezydent Joe Biden publicznie sygnalizował, że ATACMS trafią na Ukrainę i obawiano się, że Rosja może zdecydować się wycofać część sprzętu i broni głębiej na tyły, poza zasięg tych rakiet.

Wcześniej w serwisach społecznościowych pojawiły się doniesienia o silnych atakach na rosyjskie bazy powietrzne pod Berdiańskiem i Ługańskiem we wtorek 17 października nad ranem. Celem miały być obiekty na tyłach, gdzie stacjonowały rosyjskie śmigłowce bojowe. Rosjanom rzekomo zadano potężne straty. Zamieszczono też zdjęcia spod Berdiańska, mające przedstawiać odłamki użytych pocisków rakietowych. Miałyby one wskazywać, że użyto rakiet ATACMS Block-1A (M39A1), w wersji wyposażonej w głowicę z amunicją kasetową M74. Zasięg tej broni to ponad 300 km.

Sprawę opisują też rosyjscy blogerzy wojskowi, w tym z grupy Rybar. Potwierdzają atak na lotniska i twierdzą, że Ukraińcy użyli rakiet ATACMS. Ich zdaniem, dodatkowo zostały użyte tańsze wersje bomb GLSDB. Twierdzą też, że wystrzelono sześć rakiet, zapewne z rejonu Zaporoża, z których połowę zestrzelono. Blogerzy przyznają, że trafiono w skład amunicji, a kilka śmigłowców zostało w różnym stopniu uszkodzonych. Dodają, że rosyjskie dowództwo były ostrzegane przed możliwym atakiem rakietowym.

Analitycy grupy Rybar twierdzą zarazem, że media zachodniej dezinformują w sprawie czasu dostarczenia ATACMS. Przekonują, że stało się to już w sierpniu br. Ich zdaniem, w najbliższym czasie należy spodziewać się pierwszych informacji o użyciu przez Ukraińców niemieckich rakiet manewrujących Taurus.

„Generalnie, jeśli słyszy się komunikaty prezydenta Zełenskiego lub prezydenta Macrona, że Francja zdecydowała się dostarczyć jakąś broń na wniosek strony ukraińskiej, to powinniście wiedzieć, że ona jest już na Ukrainie i jest używana na froncie” – mówił w sierpniu ambasador Ukrainy we Francji, Wadym Omełczenko.

Jak na razie, ukraińska armia nie poinformowała oficjalnie, że posiada na stanie rakiety ATACMS. Podano jedynie, że we wtorkowym ataku zniszczono kilka rosyjskich śmigłowców, magazyn amunicji i wyrzutnię systemu obrony powietrznej. Ukraińcy nie poinformowali, czego użyli do tego ataku.

Ukraińska agencja informacyjna Unian zwraca uwagę na wypowiedź prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Podziękował „tym, którzy potężnie niszczą zaplecze logistyczne i bazy okupantów” i „niektórym partnerom” Ukrainy. „Skuteczna broń, tak jak się umówiliśmy” – dodał.

WSJ / CNN / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply