Jak informuje w piątek portal FX Mag, ekonomista Marek Zuber podał, że marża polskich deweloperów wynosi ponad połowę cen mieszkań.
W najnowszym odcinku programu „Misja Mieszkanie” gościem był Marek Zuber, ceniony ekonomista i analityk rynku nieruchomości. Ekspert omówił bieżące ceny mieszkań w Polsce oraz czynniki, które mają wpływ na ich poziom. Skupiono się również na roli programów rządowych i ich oddziaływaniu na rynek.
Zuber podkreślił, że na ostateczną cenę mieszkań wpływają różne koszty, w tym administracyjne, marketingowe oraz finansowania. Wskazał, że mniejsze firmy, które nie ponoszą dużych wydatków na administrację, są w stanie oferować niższe ceny za metr kwadratowy. „Do tego dochodzą koszty marketingu, koszty finansowania, czyli kredyt, który też jest relatywnie drogi, ale to kredyt krótkoterminowy, bo najczęściej na 36 miesięcy. Do tego dochodzą wszelkie poboczne koszty, takie jak koszty sprzedaży i tak dalej” – wyjaśnił.
Ekspert podał konkretne liczby, wskazując, że dla dużych deweloperów w miastach takich jak Warszawa czy Kraków, koszt budowy wynosi około 8 tysięcy złotych za metr kwadratowy, plus cena działki. W rezultacie, całkowita cena za metr kwadratowy może wynosić nawet 17 tysięcy złotych.
Zuber zwrócił również uwagę na wzrost kosztów robocizny, głównie w wyniku podniesienia płacy minimalnej. Z tego powodu koszt budowy w przyzwoitym standardzie oscyluje obecnie na poziomie 5,7–6 tys. zł za metr kwadratowy, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu do wcześniejszego poziomu poniżej 5 tys. zł.
Marek Zuber w kolejnym nagraniu o cenie budowy 1 m2.https://t.co/dBRhKTCGT4#nieruchomosci #mieszkanie https://t.co/Kc7ivYE5UD pic.twitter.com/vqAJGH4SXX
— Dawid Parzyk (@DawidParzyk) November 7, 2024
Po niedawnym materiale Wirtualnej Polski o powiązaniach kancelarii wiceministra rozwoju Jacka Tomczaka z branżą deweloperską, w resorcie kierowanym przez Krzysztofa Paszyka (PSL) doszło do dymisji wiceministra. Teraz trwają z kolei namysły, co dalej z programem „Kredyt na start”. O sprawę był pytany w czwartek w Radiu Zet wicepremier, Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Trzy partie składały obietnice w tym zakresie. Po pierwsze PiS wprowadził kredyt 2 proc. w poprzedniej kadencji. My w tym czasie mieliśmy plan kredytu oprocentowanego na 1,5 proc., Platforma Obywatelska zaproponowała kredyt na 0 proc. Ale idea łącząca koalicję była taka, aby ułatwić ludziom zakup mieszkania” – odpowiedział lider PSL.
Zobacz: Były wicepremier w rządzie PiS popiera kredyt zero procent
„Teraz minister Paszyk przedstawi nową koncepcję. Widać, że będzie więcej MDM-u [„Mieszkania dla Młodych”], on miał nałożony odgórnie ustalony limit centy za metr kwadratowych, do których jest dopłata” – kontynuował.
Podkreślił, że zostanie przeprowadzona modyfikacja dotychczasowych planów.
„Myślę, że program mieszkaniowy będzie się składał z trzech filarów: własnościowego, spółdzielczego i społecznego, czyli samorządowego, żeby te trzy obszary wspierać. Myślę, że taki program, który – nazwijmy go roboczo – MDM 2.0 byłby bardzo dobrym rozwiązaniem na rzecz wsparcia w zakupie mieszkania. Ograniczenia dające szanse, że ceny mieszkań nie będą wzrastać” – wskazał wicepremier.
„Uważam, że powinny skorzystać z tego osoby nie mające mieszkania, osoby młode, które chcą założyć rodziny, które mają rodziny, szczególnie rodziny wielodzietne, które nie mają własnego mieszkania. Państwo przez politykę mieszkaniową wspiera politykę rodzinną. Pamiętam różne statystyki, gdzie posiadanie własnego mieszkania było jednym z czynników decydujących o posiadaniu dzieci, lub o kolejnym dziecku. Rodziny nie decydują się na drugie, lub trzecie dziecko, bo mówią 'nie mają mieszkania'” – podsumował wicepremier.
Czytaj: Program „Mieszkanie na start”. Jest deklaracja wiceministra
Kresy.pl/FXMag/Misja Mieszkanie
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!