Major Bauman był gościem międzynarodowej konferencji naukowej “Politics in Times of Anxiety” na uniwersytecie w Manchesterze.
5-6 mężczyzn miało zacząć wykrzykiwać antykomunistyczne hasła w momencie wyczytania przez organizatorów nazwiska Baumana. “Zdrajca”, “komuch”, “a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści” – takimi zawołaniami miał zostać przywitany Zygmunt Bauman.
“Przemówienie Baumana przerwane na krótko przez jakieś odrażające, prawicowe śpiewy” – skomentował sytuację jeden z doktorantów, Benjamin Coulson.
Ochrona uczelni poproszona o zareagowanie odpowiedziała, iż każdy ma prawo do wyrażania swoich przekonań politycznych, po czym odmówiła interwencji.
widomosci24.pl/Kresy.pl
Oj biedni ci Polacy w Anglii. Pójdą tam do więzienia, grzywny zapłacą. A nawet jeżeli nie, to po powrocie do POlski pójdą do paki, grzywna, przepadek mienia, pozbawienie praw obywatelskich… Jak ci antysemici śmieli obrazić Baumana, bojownika zwalczającego w imię komunizmu “faszystów, antysemitów i wszelką swołocz Polską mającą czelność walczyć ze swoimi światłymi przedstawicielami.”
Ech… Smutna prawda o “demokracji” w polskim wydaniu… “Ochrona uczelni poproszona o zareagowanie odpowiedziała, iż każdy ma prawo do wyrażania swoich przekonań politycznych, po czym odmówiła interwencji”… Parafrazując teksty Radia Erywań, czyli z cyklu: Program 2 Radia Erywań we współczesnych warunkach politycznych:
– Czym się różni mieszkaniec Manchesteru od mieszkańca Wrocławia?
– Mieszkaniec Manchesteru gdzie nie usiądzie, to zaraz mówi co myśli, natomiast mieszkaniec Wrocławia jak tylko zacznie mówić co myśli, to zaraz siedzi.
Umknął mi fragment mojej myśli… Miało być: Smutna prawda o “demokracji” w polskim wydaniu w konfrontacji z brytyjskimi standardami… (Dalej tak jak jest)