Osoba chorwackiego muzyka, tworzącego muzykę w nurcie narodowym Marko Perkovicia “Thompsona”, po raz kolejny wywołuje kontrowersje w sąsiednim państwie.

Majowe odwołanie koncertu Perkovicia w Słowenii wywołało polemiki czołowych przywódców tego państwa i Chorwacji. Ci ostatni bronili popularnego w Chorwacji “Thompsona”. Perković szykuje się tymczasem do koncertu w Bośni i Hercegowinie, który już w czwartek 9 czerwca, ma odbyć się w Mostarze. Komentatorzy spodziewają się napięć. Mostar leży w muzułmańskiej części federalnego państwa, ale jest w znacznej mierze zamieszkany przez Chorwatów, którzy stanowią w nim 48,4% ludności, będąc największą grupą narodowościową. Na początku lat 90 XX wieku Mostar był obszarem ciężkich walk. W 1992 r. oddziały miejscowych Chorwatów (HVO) wspierane przez muzułmanów, a wkrótce także przez regularną armię Chorwacji, walczyły z armią jugosłowiańską oblegającą miasto. Jednak w kwietniu 1993 roku, wraz z odejściem Serbów, doszło do walk między Chorwatami i muzułmańskimi Boszniakami, przy czym ci pierwsi okopali się w zachodniej części miasta, a muzułmanie we wschodniej. Mający przewagę Chorwaci doszczętnie zrujnowali muzułmańską dzielnicę. Rozejm zawarty został na terenie Mostaru w lutym 1994 r.

Perković nawet nie próbuje abstrahować od tego historycznego kontekstu. Występuje bowiem w ramach koncertu wsparcia dla sześciu polityków i wojskowych przewodzących nieuznawanej państwowości Chorwackiej Republiki Herceg-Bośni proklamowanej w 28 sierpnia 1992 roku. Jadranko Prlić, Bruno Stojić, Slobodan Praljak, Milivoje Petković, Valentin Corić and Berislav Pusic trafili przed Międzynarodowy Trybunał dla Byłej Jugosławii w Hadze. Zostali oskarżeni o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości, jakich podległe im siły miały się dopuścić wobec muzułmanów. W maju 2013 roku Trybunał skazał ich na wyroki wieloletniego więzienia: Prlicia – 25 lat, Stojicia, Praljaka i Petkovicia – po 20 lat, Coricia – 15 lat, Pusicia – 10 lat. Wszyscy skazani złożyli apelację i właśnie trwa postępowanie w drugiej instancji.

Lokalna społeczność chorwacka nie ma wątpliwości, że jej dawni przywódcy nie zasługują na więzienie. Jutrzejszy koncert w Mostarze organizowany jest przez czołową organizację społeczną Chorwatów w BiH – Chorwackie Forum Narodowe, jednoczące główne partie i organizacje pozarządowe tej grupy etnicznej. Odbędzie się na stadionie miejscowego klubu piłkarskiego Zrinjski FC. Koncert jest reklamowany w lokalnych mediach i za pomocą plakatów. Na tych ostatnich umieszczono zresztą fotografię chorwackich przywódców z czasów wojny, sądzonych w Hadze.

O zakaz koncertu Perkovicia starały się muzułmańskie organizacje kombatanckie oraz politycy czołowego muzułmańskiego stronnictwa – Partii Akcji Demokratycznej (SDA) oraz socjaldemokraci (SDP). Ich usiłowania spełzły na niczym.

Perković ma w swoim repertuarze piosenkę „Lijepa li si”, w której refrenie wymieniane są wszystkie regiony państwa chorwackiego, a wśród nich także „Hercegowina – dumne serce”. Jest to oczywiste odwołanie do części dzisiejszego terytorium państwowości Bośni i Hercegowiny, na którym zamieszkuje ludność chorwacka.

Marko Perković brał udział w wojnie chorwacko-serbskiej w latach 1991-1995. Jeszcze jako żołnierz nagrał w 1991 piosenkę „Bojna Čavoglave”, która rozpoczęła jego wielką karierę. Opisując walkę z Serbami użył w niej zawołania ruchu ustaszy „Za dom spremni”. Motywy walki pojawiają się w jego twórczości, w piosence „Anica Kninska Kraljica” wspomina o podpaleniu „Krajiny na całej drodze do Knina”. W Krajinie zamieszkiwała przez 1995 roku ludność serbska, usunięta przez armię chorwacką w 1995 r. w czasie operacji „Oluja”, w której zresztą Perković uczestniczył jako żołnierz. W piosence „Jasenovac i Gradiška Stara” Perković wprost sławi ustaszy, nawiązując przy tym to miejsc w których zlokalizowali oni swoje obozy koncentracyjne, co wywołało falę gniewu w sąsiednich państwach. Muzyk, podkreślający przywiązanie do katolicyzmu, nagrał także piosenkę dedykowaną papieżowi Janowi Pawłowi II. W czasie wojny Perković posługiwał się często pistoletem maszynowym Thompson i taki też przybrał pseudonim artystyczny, by potem nazwać tym mianem swój zespół. Zdobył on w Chorwacji status niekwestionowanej gwiazdy muzyki popularnej.

balkaninsight.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply