Wypowiedzi prominentnych posłów Kukiz’15 wskazują, że ich ugrupowanie nie zdoła zebrać podpisów i raczej nie wystartuje samodzielnie w jesiennych wyborach parlamentarnych oraz sugerują, że K’15 najwyraźniej jest bliskie porozumienia z PSL ws. wspólnego startu i czekają tylko na zgodę Pawła Kukiza.

W rozmowie z Radiową Jedynką poseł Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski przyznał, że jego ugrupowanie może nie być w stanie samodzielnie zebrać podpisów przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Oznaczałoby to, że K’15 nie wystartuje samodzielnie.

– W mojej ocenie nie uda się – i to nie tylko nam, ale również innym tej wielkości komitetom wyborczym – powiedział poseł Rzymkowski. Jego zdaniem, wszystko zależy od kalendarza wyborczego, a przede wszystkim od tego, kiedy i na kiedy prezydent Andrzej Duda ogłosi termin wyborów. Ma na to czas do połowy sierpnia. Poseł K’15 uważa, że do wyborów parlamentarnych staną “2-3 bloki duże, liczące się”.

 

– Nie wiem, czy mniejsze komitety wyborcze w ogóle się zarejestrują, bo jeśli oglądamy kalendarz wyborczy i ten scenariusz, który moim zdaniem jest najbardziej realistyczny, czyli 12 sierpnia prezydent ogłasza wybory na 13 października, to wówczas do 3 września należy zarejestrować komitet wyborczy, kandydatów i oczywiście zebrać podpisy, czyli 21 dni – mówił Rzymkowski. Zaznaczył, że to bardzo mało. – Do tego mamy sierpień. Zwykli Polacy są coraz rzadziej zainteresowani, żeby dawać swoje dane osobowe, w tym te mocno wrażliwe, jak numer PESEL. Będzie to bardzo trudne.

Jak zaznacza serwis internetowy Radia Maryja, Kukiz’15 szuka koalicjanta, jednak jak dotąd brak widocznych rezultatów negocjacji z PiS, a wcześniej z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Zdaniem tego medium, mimo tego „obecność polityków Kukiz’15 na listach PiS-u wcale nie jest wykluczona”.

Nieco inaczej obraz sytuacji rysował inny czołowy poseł Kukiz’15, Grzegorz Długi. W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl przyznał, że ugrupowanie to jest „w stanie pewnego zawieszenia” z powodu przedłużających się rozmów „z różnymi podmiotami o wspólnym starcie w wyborach”. – Czekamy na to, jaką decyzję podejmie Paweł Kukiz – powiedział Długi.

Poseł odnosząc się do negocjacji ws. wspólnej listy z PSL powiedział, że dla części posłów Kukiz’15, a także działaczy PSL, byłoby to trudne partnerstwo.

– Faktycznie Ludowcy nie są partnerem idealnym. Rzecz w tym, że gdy się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I są pewne zalety wspólnego startu, które należy rozważyć – powiedział Grzegorz Długi. Zaznaczył przy tym, że PSL, w przeciwieństwie do PiS, zaakceptowało postulaty programowe K’15, m.in. dotyczące JOW czy wzmocnienia instytucji referendum. Z kolei PiS, zdaniem Długiego, nie chce porozumieć się z K’15, tylko raczej wchłonąć ugrupowanie Pawła Kukiza. – Są zainteresowani rozmontowaniem i likwidacją Kukiz’15.

Poseł K’15 powiedział też, że ich elektorat to „osoby o nastawianiu konserwatywnym, ale antypisowskim; „ludzie przywiązani do tradycyjnych wartości, ale bardziej wolnorynkowi”. Podkreślił też, że „ideą Kukiz’15 jest przełamanie tego duopolu PO-PiS”, co byłoby trudne, gdyby przyłączyli się do którego z tych obozów. – (…) koalicji na razie żadnej nie zawarliśmy. Czekamy na ostateczne decyzje naszego lidera.

W kontekście wypowiedzi obu polityków przypomnijmy opublikowane we wtorek wyniki sondażu IBRiS dla Dziennika Gazety Prawnej i RMF FM. Pokazują, że zjednoczenie lewicowo-liberalnej opozycji opłaca się wszystkim głównym partiom na scenie politycznej, w tym PiS. W takim wariancie do Sejmu weszłaby też Konfederacja. Kukiz’15 nie przekracza z kolei progu wyborczego, a w mało realistycznym obecnie wariancie zakładającym brak jakichkolwiek koalicji i bloków wyborczych, ugrupowanie Pawła Kukiza ledwo przekracza próg wyborczy, z wynikiem na poziomie 5,4 proc.

PR1 / RIRM / dorzeczy.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply