Raport Najwyższej Izby Kontroli poddał druzgocącej krytyce działalność Krajowego Biura Wyborczego, które nadzoruje Państwową Komisję Wyborczą. Kontrola NIK dotyczyła kwestii ubiegłorocznych wyborów samorządowych oraz wyborów do Parlamentu Europejskiego. W oby przypadkach stwierdzono bałagan.

Zbadano 10 przetargów – we wszystkich wykryto nieprawidłowości. Najgorsze wyniki dotyczyły niesławnego przetargu na system komputerowy. KBW nie określiło wymagań systemowych, co zaowocowało powstaniem programu z krytycznymi błędami m.in. pozwalającymi na nieautoryzowany dostęp do systemu.

Z kolei w postępowaniu przetargowym na moduł wyborów do europarlamentu nie wymagano koniecznych deklaracji o bezstronności. Mogło to być wstępem do korupcji. W postępowaniu na wybór dostawcy serwerów komputerowych wykluczono najtańszego, co naruszyło dyscyplinę finansową KBW.

Przy wyborze modułów na wybory uzupełniające do Senatu czas przeznaczony na działanie okazał się za krótki, stąd później urzędnicy bezprawnie ingerowali w treść umów. Błędy dotyczyły również przenoszenia praw autorskich. Skutkiem tego, w razie przegranych procesów sądowych KBW grożą poważne straty budżetowe.

„To, co usłyszeliśmy, jest druzgocące. Niektóre sytuacje budzą uzasadnione podejrzenia popełnienia przestępstwa”– powiedział Tomasz Głogowski z PO, wiceszef Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.

rp.pl / wpolityce.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply