Kreml przekonywał w środę, że decyzja Polski o zmianie nazwy rosyjskiego miasta Kaliningrad na Królewiec jest „wrogim aktem” – przekazała agencja prasowa Reuters.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, Kreml przekonywał w środę, że decyzja Polski o zmianie nazwy rosyjskiego miasta Kaliningrad na Królewiec jest „wrogim aktem”.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że decyzja „graniczy z szaleństwem”.

„Wiemy, że w całej historii Polska od czasu do czasu popadała w to szaleństwo nienawiści do Rosjan” – powiedział na codziennym briefingu prasowym.

„Nasze miasto ma nazwę, oficjalnym toponimem jest Kaliningrad. Wszystko inne to tylko insynuacje. Z takim samym powodzeniem możemy nazywać Gdańsk Danzig, a Rzeczpospolitą Polską Królestwem Polskim” – powiedział Dmitrij Łyskow, szef służby prasowej regionalnej władzy.

We wtorek 9 maja w życie weszła uchwała Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej, która zaleca stosowanie dla „miasta o rosyjskiej nazwie Kaliningrad” wyłącznie polskiej nazwy – Królewiec. Uchwała została wydana przez Komisję, działającą przy Głównym Geodecie Kraju 12 kwietnia tego roku.

„Dla miasta o rosyjskiej nazwie Калининград (Kaliningrad) zalecana jest wyłącznie polska nazwa Królewiec i nie jest zalecane stosowanie w języku polskim nazwy Kaliningrad, zaś dla jednostki administracyjnej, w której znajduje się to miasto i noszącej rosyjską nazwę Калининградская область (Kaliningradskaja obłast) zalecana jest polska nazwa obwód królewiecki i nie jest zalecane stosowanie w języku polskim nazwy obwód kaliningradzki” – napisano w uchwale.

Jak podano, Komisja wzięła pod uwagę m.in. to, że miasto, o którym mowa, jest w Polsce pod tradycyjną nazwą Królewiec.

„Obecna rosyjska nazwa tego miasta jest sztucznym chrztem niezwiązanym ani z miastem, ani z regionem” – zaznaczono. „Fakt nazwania dużego miasta położonego blisko granic Polski imieniem M.I. Kalinina, zbrodniarza współodpowiedzialnego m.in. wydania decyzji o masowym wymordowaniu Polaków (zbrodnia katyńska), ma w Polsce emocjonalny, negatywny charakter”.

W swojej uchwale Komisja nawiązała też do wojny rosyjsko-ukraińskiej. Uznała, że w tym kontekście, takie wydarzenia jak „narzucanie tzw. ruskiego miru” czy prowadzenie przez Rosję wojny informacyjnej, „każą inaczej spojrzeć na kwestię nazw narzuconych, budzących duże kontrowersje, nie spotykających się w Polsce z akceptacją”.

Podkreślono też, że „każde państwo ma prawo używania w swoim języku tradycyjnych nazw stanowiących jego dziedzictwo kulturowe, nie może być natomiast zmuszane do stosowania w swoim języku nazw przez nie nieakceptowalnych”.

Kaliningrad – wcześniej znany jako polski Królewiec lub niemiecki Königsberg to największe miasto i centrum administracyjne rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego. Graniczy z Polską i Litwą. Na jego obszarze mieszka prawie milion ludzi.

Miasto, założone przez Krzyżaków, było później stolicą Prus Książęcych, będących lennem Królestwa Polskiego, do 2. połowy XVII wieku. Następnie jako Königsberg należało do Brandenburgii, a potem Królestwa Prus i do Niemiec. Trafiło w ręce Rosjan dopiero w kwietniu 1945 roku, po wielomiesięcznym oblężeniu przez Armię Czerwoną. Nazwę Kaliningrad miasto otrzymało w lipcu 1946 roku, na cześć zmarłego wcześniej Michaiła Kalinina – radzieckiego polityka, współodpowiedzialnego za mord na polskich oficerach w Katyniu.

Kresy.pl/Tass/Reuters

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Z pewnością nie zrobiono tego z miłości do Rosji i Rosjan. Polska cały czas musi pokazywać Rosji jaka jest potężna i jak nie boi się jej prowokować. Kiedyś były zmiany nazw ulic. Dobrze, że idzie lato, członkowie komisji będą mogli założyć krótkie majteczki. Kaczyński to będzie w nich wyglądał bardzo wesoło.