Słowacja przywraca kontrole na swoich granicach i wprowadza obowiązek kwarantanny po przyjeździe do kraju. Swoje granice zamykają też Niemcy, w obawie przed przeniesieniem wirusa z Czech lub Austrii. Z kolei Czesi znoszą wszystkie obostrzenia.

Jak podała stacja TOK FM, od najbliższego poniedziałku Czechy całkowicie znoszą wszystkie obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Nie wynika to jednak ze zmiany polityki władz, lecz z faktu, że obecny rząd mniejszościowy nie zebrał większości koniecznej do przedłużenia stanu nadzwyczajnego.

Jednocześnie, kraje sąsiadując z Czechami podejmują w kwestii obostrzeń zdecydowanie inne decyzje. Słowacja od najbliższej środy wprowadza nowy reżim graniczny, tłumacząc to potrzebą ochrony ludności przed możliwością „importu” nowych wariantów SARS-CoV-2. Poinformował o tym w piątek na konferencji prasowej słowacki minister zdrowia, Marek Krajcí.

 

Minister nie zaleca też wyjazdów poza Słowację i uważa, że Słowacy powinni przekraczać granice tylko w przypadku absolutnej konieczności. Z kolei dla tych Słowaków, którzy wracają z zagranicy, konieczna będzie dwutygodniowa kwarantanna, którą można zakończyć najwcześniej ósmego dnia negatywnym wynikiem testu PCR.

Przybysze ze strony Węgier, Austrii, Polski czy Czech mogą przekroczyć granicę pod warunkiem posiadania negatywnego testu na koronawirusa. Osoby przyjeżdżające z bardziej odległych krajów członkowskich Unii Europejskiej, Szwajcarii lub Wielkiej Brytanii muszą wypełnić formularz e-granicy i posiadać negatywny wynik testu, ale ważny do 48 godzin (test antygenu) lub do 72 godzin (test PCR). Kwarantanna jest dla nich obowiązkowa, do czasu uzyskania negatywnego wyniku testu PCR. Według Krajcí, mogą to zrobić tego samego dnia na własny koszt.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Europejskich Republiki Słowackiej, Martin Klus podkreślił, że Słowacja stała się krajem wysokiego ryzyka, a sytuacja epidemiczna w tym kraju pogarsza się.

Podobne działania podejmują też Niemcy. W nocy z soboty na niedzielę przywracają kontrole na granicy z Czechami, podobne jak wcześniej uczyniono na granicy z austriackim Tyrolem. Berlin uważa te regiony za obszary mutacji koronawirusa. Mieszkańcy Czech i Tyrolu będą mogli wjechać na terytorium Niemiec tylko w absolutnie wyjątkowych sytuacjach i tylko z negatywnym testem na koronawirusa. Niemcy chcą w ten sposób maksymalnie ograniczyć ryzyko przeniesienia do swojego kraju nowych wariantów SARS-CoV-2.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Serwis „Deutsche Welle” podał, że „w Czechach szerzy się bardziej zaraźliwa brytyjska odmiana koronawirusa”. Przywołuje też dane niemieckiego rządu, według których 70 proc. tamtejszych przypadków zakażeń to tzw. wariant brytyjski. Z kolei w Tyrolu, według Berlina, „rozpowszechniona jest niebezpieczna odmiana południowoafrykańska”.

Jak wynika z danych Uniwersytetu Johna Hopkinsa, w ponad 10-milionowych Czechach odnotowano dotąd 1,08 mln przypadków zakażeń koronawirusem. Zmarło 18 tys. osób. Z kolei w 5,5-milionowej Słowacji zgłoszono 274 tys. przypadków zakażeń, a zmarło 5,7 tys. osób.

Czytaj także: Kolejne kraje UE zamykają granice

gazeta.pl / dw.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply