Komunistyczna działaczka wyczyściła nagrobek Bieruta

TVN i „Gazeta Wyborcza” nagłośniły sprawę kobiety, która w miniony weekend wyczyściła nagrobek Bolesława Bieruta, na którym namalowano czerwone gwiazdy i napisano m.in. „kat”. Okazuje się, że była to działaczka komunistyczna, szefowa Komunistycznej Młodzieży Polski.

ZOBACZ: „Kat”, „Morderca” i czerwone gwiazdy na nagrobku Bieruta [+FOTO]

Sprawę 28-letniej kobiety, która sama wyczyściła nagrobek Bolesława Bieruta, odpowiedzialnego za zbrodnie komunistyczne, opisały TVN i „Gazeta Wyborcza”. „(…) nie kryje mocno lewicowych poglądów. Na co dzień pracuje w instytucji bankowej. Fatalnie czuła się z tym, że ktoś niszczy groby. Bez względu na to, kim jest pochowana osoba. Sama kupiła środki za 300 złotych i postanowiła zmyć napis”– informuje TVN Warszawa. Z kolei ‘Wyborcza” zatytułowała artykuł na jej temat: „ ‘Kat’ na nagrobku Bieruta zmyty w czynie społecznym”.Media te nie ujawniły jednak ani wizerunku kobiety, ani tego, czy jest ona zaangażowana w jakąś działalność polityczną czy społeczną.

Wkrótce potem w mediach pojawiła się informacja, że ową kobietą była Ludmiła Dobrzyniecka – szefowa Komunistycznej Młodzieży Polski, a w przeszłości członek władz partii Zmiana. Według informacji uzyskanych przez Kresy.pl, to rzeczywiście Ludmiła Dobrzyniecka była osobą, która wyczyściła nagrobek Bieruta. Informację tę potwierdził m.in. sekretarz Partii Zmiana, Tomasz Jankowski. Zaprzeczył jednak informacjom, według których jest ona związana z ta partią. „Od ponad roku nie należy do naszej partii i nigdy nie była jej założycielką”– powiedział Jankowski, zaznaczając, że nie wie, kto mógł jej to polecić i na czyją prośbę mogła działać.

Jankowski dodał, że pojawiające się w mediach informacje sugerujące wyraźny związek Dobrzynieckiej ze Zmianą mogą wynikać z tego, że w środę sąd ma zdecydować o przedłużeniu aresztu dla lidera tej partii, Mateusza Piskorskiego. Został on zatrzymany w połowie maja. Według ABW i prokuratury, Piskorski świadomie działał w interesie Rosji, współpracując z osobami powiązanymi z rosyjskimi służbami i biorąc pieniądze z Moskwy. Lider Zmiany twierdzi, że o tym nie wiedział. Podobnie twierdzą inni przedstawiciele tego ugrupowania. Oficjalnie wiadomo, że Piskorskiemu postawiono zarzut szpiegostwa i aresztowano na trzy miesiące.

Czytaj także: Polscy euroazjaci: idealiści czy agenci?

Dobrzyniecka należała do Komunistycznej Partii Polski, a także aktywnie działała w Komunistycznej Młodzieży Polski (według dostępnych informacji, obecnie jest szefową tej organizacji). W wypowiedziach medialnych m.in. zaprzeczała odpowiedzialności sowietów za zbrodnię w Katyniu twierdząc, że jej sprawcami byli Niemcy. Wychwalała także Koreę Północną. Nie ukrywa, że jej przodkowie byli komunistami i stalinistami.

Ludmiła Dobrzyniecka z KMP pod pomnikiem Stalina. Fot. twitter.com

KMP (Komsomol) to skrajnie lewicowa organizacja zrzeszająca polskich komunistów. Znana jest m.in. z atakowania Żołnierzy Wyklętych, fascynacji stalinizmem i zbrodniarzami tego okresu. Na stronie internetowej tej organizacji krytykowano uszkodzenie nagrobka Bieruta i gloryfikowano tego byłego agenta NKWD i przywódcy PRL.

W lutym 2015 roku delegacja Zmiany udała się na Ukrainę z okazji 71. rocznicy mordu w Hucie Pieniackiej . Okazało się, że na miejscu kaźni Polaków rozwinięto czerwone flagi i eksponowano symbole komunistyczne. Fotografie przedstawiające działaczy partii Zmiana z flagami partyjnymi, a także komunistycznymi trafiły do sieci. Obecni byli tam również przedstawiciele Komunistycznej Młodzieży Polski. Działacze tego ugrupowania nie wstydzą się przy tym współpracy z organizacjami i osobami odwołującymi się zarówno do dziedzictwa komunistycznego, jak również PRL.

ZOBACZ: Symbole komunistyczne w miejscu kaźni Polaków – działacze partii Zmiana w Hucie Pieniackiej [+FOTO]

Czytaj dalej pod zdjęciem.

Fot. komsomol.pl

Jak informowaliśmy wcześniej, dwie osoby zatrzymane na 48 godzin za namalowanie na nagrobku Bolesława Bieruta czerwonej gwiazdy i napisu „Kat” zostały zwolnione po tym, jak interweniował w tej sprawie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według RMF FM, u ministra miały z kolei interweniować posłanki PiS: Małgorzata Gosiewska i Anita Czerwińska. Decyzja Ziobry sprawiła, że nie przeszukano mieszkania Moniki S.

ZOBACZ: „Kat”, „Morderca” i czerwone gwiazdy na nagrobku Bieruta [+FOTO]

Napisy na nagrobku komunistycznego przywódcy i zbrodniarza zauważyły w poniedziałek po południu osoby uczestniczące w obchodach 72. Rocznicy Powstania Warszawskiego na warszawskich Powązkach. Poinformowana o sprawie policji zatrzymała w tej sprawie dwie osoby: 24-letniego mężczyznę i 49-letnią kobietę. Podczas przeszukania znaleziono przy nich czerwony spray. Oboje zostali przesłuchani.

Sprawą zajmuje się policja i Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz. Wstępna kwalifikacja prawna sprawy opiera się na artykule Kodeksu karnego dotyczącego m.in. znieważenia miejsca spoczynku zmarłego. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply