Trzynasty już konwój humanitarny z Rosji dla mieszkańców obaszarów Donbasu pozostających pod kontrolą separatystów liczył aż 175 ciężarówek.

Rzecznik ukraińskiego zgrupowania toczącego walki z separatystami Andij Łysenko mówił o “wtargnięciu konwoju”. Jednocześnie przyznał, że ukraińscy pogranicznicy “przeprowadzili tylko jego wizualną ocenę” nie tłumacząc co można rozumieć pod takim sformułowaniem, bowiem ciężarówki przejeźdżały przez przejście graniczne obsadzone przez funkcjonariuszy nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej. Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony stwierdzła, że konwój przewoził uzbrojenie i suchy prowiant dla bojowników.

reuters.com/unian.net/kresy.pl

43 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. andrz
    andrz :

    Głos z Rosji. “Kiedy został zestrzelony Boeing, zachwyceni terroryści z Doniecka natychmiast oświadczyli, iż zniszczono ukraiński samolot transportowy i przy okazji zagrozili, że taki los spotka każdy samolot, który pojawi się na ich niebie.

    Ale nieco później, gdy zrozumieli, iż zestrzelili samolot pasażerski poszli w zaparte. Do dziś można spotkać ogarniętych wątpliwościami, iż za zdarzenie to odpowiadają terroryści.

    Kiedy rozstrzelano autobus pod Wołnowachą, zachwyceni terroryści natychmiast poinformowali o likwidacji ukraińskiego posterunku.

    Ale kiedy zrozumieli, że trafili w autobus pasażerski, znów wyparli się wszystkiego. Do dziś można spotkać ogarniętych wątpliwościami, iż za zdarzenie to odpowiadają terroryści.

    Kiedy na Donieck spadły pociski moździerzowe i na przystanku trolejbusowym zginęli ludzie, terroryści natychmiast wysunęli oskarżenia pod adresem armii ukraińskiej.

    Potem, kiedy zrozumieli, iż moździerze nie strzelają na odległość 15 kilometrów (w tej odległości znajdowały się wówczas pozycje ukraińskie) wydali oświadczenie, iż do miasta przekradła się „specjalna dywersyjna grupa mścicieli” po to, by ostrzelać przystanek trolejbusowy. Do tej chwili można spotkać ogarniętych wątpliwościami, iż za zdarzenie to odpowiadają terroryści.

    Kiedy w Mariupolu zginęli ludzie ostrzelani z Gradów, zachwyceni terroryści natychmiast poinformowali o ataku na miasto (wcześniej ich główny bandzior pochwalił się, iż nie zamierza nikogo brać do niewoli).

    Potem, kiedy zrozumieli, co się stało, zgodnie ze starym przyzwyczajeniem, znów postanowili zrzucić odpowiedzialność na armię ukraińską. Oskarżono ją o prowokację, choć tym razem dowody, iż strzelano z terytorium kontrolowanego przez terrorystów są oczywiste.”
    http://media-w-rosji.blogspot.com/2015/01/prawda-mariupola.html

  2. andrz
    andrz :

    Dzisiaj tylko rosyjscy dyplomaci mogą wyrażać wątpliwości, kto w istocie odpowiada za śmierć 30 ofiar w Mariupolu. A potem jak zwykle, zablokują rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ oskarżającą donieckich terrorystów. Wspólnie z nimi rosyjscy propagandziści ubrani po cywilnemu, zaczynając od głównych kremlowskich stacji telewizyjnych, do anonimowych blogerów będą skarżyć się, że Mariupola nie udało się wyzwolić wcześniej.
    Ile jeszcze potrzeba ofiar po mariupolskiej tragedii, by dla wszystkich stało się oczywiste, iż w kwestii ukraińskiej Kreml prowadzi politykę wiodącą ku katastrofie?

    Te politykę prowadzi Kreml, nie kto inny, bowiem pozbawieni rosyjskiego wsparcia terroryści nie utrzymaliby się nawet przez tydzień. Ich Grady, Uragany, Buki, przenośne komplety rakietowe, czołgi i transportery opancerzone przychodzą do nich tylko z Rosji.

    Jeszcze ktoś ma wątpliwości skąd wzięła się ich uzbrojenie ? I myśli, że to donieccy górnicy składają je z części zamiennych w swych podziemnych warsztatach? I w nich produkują pociski i kule?

    Jeszcze ktoś ma wątpliwości, że w Donbasie z armią ukraińska walczą nie wyszkoleni w cudowny sposób „ochotnicy” potrafiący obsługiwać Grady i kierować czołgami, a przysłani z Rosji wojskowi profesjonaliści.

    Nawiasem mówiąc, kto pamięta jak władze rosyjskie i rosyjscy propagandyści nazywali Czeczenów walczących z armią rosyjską (Czeczeni nie dostawali z zagranicy ani czołgów ani BTRów, ani wyrzutni rakietowych)? Nazywano ich powstańcami?

    Jeśli dobrze pamiętam, Komitet Śledczy nie prowadził wówczas żadnych działań śledczych, by odnaleźć winnych masowej śmierci cywilnych mieszkańców Czeczenii. Za to teraz nasz Komitet dzielnie wziął się za śledztwo skierowane przeciw ukraińskiej armii.

    Rzecz jasna, nasze władze konsekwentnie zaprzeczają, iż żołnierze rosyjscy są obecni na terytorium Ukrainy.

    Tak samo zaprzeczano, by byli obecni na Krymie. Przynajmniej przed aneksją. Potem już nie zaprzeczano.

    Tak samo zaprzeczano, iż na wschodzie Ukrainy obecni są „ochotnicy”, dopiero później przyznano się i do tego.

    Ich poprzednicy, przywódcy z czasów radzieckich, w identyczny sposób zaprzeczali, iż nasi żołnierze walczą w Korei, Syrii, Angoli, Mozambiku, Egipcie, Jemenie, Algierii, Wietnamie, Etiopii i Libanie. Przyznano się do tego po fakcie. Ta tradycja narodziła się już dawno.

    Świat zorganizowany jest tak, iż to, co teraz jest tajemnicą, tak czy inaczej, stanie się jawne.

    Tak samo i teraz, gdy Striełkow-Girkin dzieli się szczegółami, jak zajęto krymski parlament, albo jak rozpoczęto bunt w Donbasie, już w niedalekiej przyszłości dowiemy się, kto rozpętał wojnę na Ukrainie. Kto i w jaki sposób kierował tam rosyjskich „ochotników na urlopie”, kim byli i jakie nosili stopnie wojskowe tamtejsi „ochotnicy”, kto i w jakich ilościach wysyłał tam rosyjskie uzbrojenie, kto siał nienawiść i rozpowszechniał kłamstwa.

    To się stać musi. Chciałoby się mieć nadzieję, iż już w niedalekiej przyszłości wszyscy winni poniosą odpowiedzialność. I przed narodem Rosji i przed narodem Ukrainy.

    Za poległych i rannych, za pokaleczone ciała i zranione dusze.

    Przypomnimy wszystkich, ich imiona i nazwiska.
    Oryginał ukazał się na portalu internetowym radia „Echo Moskwy”
    http://www.echo.msk.ru/blog/boris_vis/1480852-echo/

    • sylwia
      sylwia :

      Naczelnik ukraińskiego sztabu Mużenko oznajmił, że w Donbasie nie ma jednostek sił zbrojnych FR ( http://www.globalresearch.ca/ukrainian-government-no-russian-troops-are-fighting-against-us-sanctions-against-russia-based-on-falshoods/5428523). Amerykański ekspert militarny z Kennan Institute, Michael Kofman, wypowiedział się, że armia FR rozbiłaby ukraińską armię w ciągu 72 godzin( http://rusvesna.su/recent_opinions/1423355075). To, że wojna w Donbasie ciągnie się tak długo jest dowodem prima facie, że to ludność Donbasu wstąpiła w szeregi powstańców by bronić swej ziemi przed najazdem ukrowehrmachtu z Zachodu. Wielu z nich się wypowiadało na kronikach z Donbasu, że najpierw poszło o zakaz używania ojczystego języka, który wyszedł z Kijowa, potem o wrogość do płynącego z zach. Ukrainy banderyzmu, a potem o wzrastającą nienawiść do Ukraińców zach. z powodu śmierci cywilów i burzenia donbaskich miast i osiedli. Nie jest tajemnicą, że Rosja dozbraja powstańców a NATO dozbraja kijowską ekspedycję karną w Donbasie. Rosja nie dopuści do powstania baz NATO wzdłuż swej granicy z b. Ukrainą.

      • andrz
        andrz :

        Sylwia:09.02.2015 09: napiszę to raz jeszcze: Dla mnie jest jasne że to Rosja zaczeła tą wojnę, anektowała Krym a teraz chce wyryć drogę do niego . Po trupach i niech nikt nie mówi że jest inaczej bo obraża moja inteligencję.To że Rosja nie robi tego zbyt jawnie jest tez dla mnie oczywiste, bo to wynika z chęci sprawdzenia jej strategi wojny hybrydowej. Czy podział Ukrainy jest dla nas dobry? Jak najbardziej tylko że mógł byc zrobiony w zupełnie inny sposób.

        • sylwia
          sylwia :

          “ … The White House is reported to be set on a new cold war policy with the aim of turning Russia into a “pariah state”.
          That might be more explicable if what is going on in eastern Ukraine now were not the mirror image of what took place in Kiev a couple of months ago. Then, it was armed protesters in Maidan Square seizing government buildings and demanding a change of government and constitution. US and European leaders championed the “masked militants” and denounced the elected government for its crackdown, just as they now back the unelected government’s use of force against rebels occupying police stations and town halls in cities such as Slavyansk and Donetsk.
          “America is with you,” Senator John McCain told demonstrators then, standing shoulder to shoulder with the leader of the far-right Svoboda party as the US ambassador haggled with the state department over who would make up the new Ukrainian government.
          When the Ukrainian president was replaced by a US-selected administration, in an entirely unconstitutional takeover, politicians such as William Hague brazenly misled parliament about the legality of what had taken place: the imposition of a pro-western government on Russia’s most neuralgic and politically divided neighbour.
          Putin bit back, taking a leaf out of the US street-protest playbook – even though, as in Kiev, the protests that spread from Crimea to eastern Ukraine evidently have mass support. But what had been a glorious cry for freedom in Kiev became infiltration and insatiable aggression in Sevastopol and Luhansk.
          After Crimeans voted overwhelmingly to join Russia, the bulk of the western media abandoned any hint of even-handed coverage. So Putin is now routinely compared to Hitler, while the role of the fascistic right on the streets and in the new Ukrainian regime has been airbrushed out of most reporting as Putinist propaganda.
          So you don’t hear much about the Ukrainian government’s veneration of wartime Nazi collaborators and pogromists, or the arson attacks on the homes and offices of elected communist leaders, or the integration of the extreme Right Sector into the national guard, while the anti-semitism and white supremacism of the government’s ultra-nationalists is assiduously played down, and false identifications of Russian special forces are relayed as fact.
          The reality is that, after two decades of eastward Nato expansion, this crisis was triggered by the west’s attempt to pull Ukraine decisively into its orbit and defence structure, via an explicitly anti-Moscow EU association agreement. Its rejection led to the Maidan protests and the installation of an anti-Russian administration – rejected by half the country – that went on to sign the EU and International Monetary Fund agreements regardless.
          No Russian government could have acquiesced in such a threat from territory that was at the heart of both Russia and the Soviet Union. Putin’s absorption of Crimea and support for the rebellion in eastern Ukraine is clearly defensive, and the red line now drawn: the east of Ukraine, at least, is not going to be swallowed up by Nato or the EU…” ( http://www.theguardian.com/commentisfree/2014/apr/30/russia-ukraine-war-kiev-conflict)

        • karol1
          karol1 :

          Szanowny Panie dziś czytałem wypowiedź byłego prezydenta Francji który powiedział , sam wymusiłem na Putinie aby uznał wyłączenie Kosowa z Serbii więc dlaczego my (UE) robimy obecnie coś innego nie uznając aneksji Krymu czy Donbasu , logika podpowiada że Donbas powinien być wyłączony z Ukrainy

          • andrz
            andrz :

            karol1 09.02.2015 14:12 Wystarczyłoby, żeby referendum na Krymie odbyło się pod egidą OBWE z niezależnymi obserwatorami a nie pod lufami “zielonych ludzików”. Wtedy cały świat by to uznał. A tak to mamy co mamy. Niestety Rosjanie w swej mentalności nie umieją inaczej rozwiązywać problemów niż siłą.

      • wlkp
        wlkp :

        rassija to może dopuścić lub nie knura do maciory – a bazy NATO i tak powstają na około tego ostatniego kolonialnego imperium – ale myślę, że już niedługo będzie FR trwać w tej formie – zacznie pękać jak stare gacie na szwach – z oddzieleniem się Syberii, Kaukazu, Tatarstanu itd.