Politycy koalicji rządowej w Niemczech apelują do rządu federalnego o dostarczenie dodatkowej broni Ukrainie, nawet jeśli miałoby to tymczasowo osłabić Bundeswehrę.
W artykule dla magazynu „Der Spiegel” politycy partii tworzących koalicję rządową: Kristian Klinck (SPD), Sara Nanni (Zieloni) oraz Alexander Mueller (FDP) skrytykowali fakt, że do tej pory zdolność Bundeswehry do obrony kraju i sojuszników “była traktowana priorytetowo w stosunku do pomocy dla Ukrainy”. Deutsche Welle przypomina w niedzielę, że niewielka ilość dostaw broni dla Ukrainy była uzasadniana brakiem w wyposażeniu niemieckiej armii.
Niemieccy parlamentarzyści uważają, że „bezpieczeństwo i stabilność Europy bronione są w tej chwili na Ukrainie”. Piszą, że choć Niemcy już teraz robią wiele, to jako silny gospodarczo kraj, mogłyby robić jeszcze więcej. Koalicyjni politycy apelują, by Ukraina była stale zaopatrywana w broń „zamiast reagowania jedynie na bieżące wyzwania”.
Ich zdaniem wymaga to „skoordynowanego postępowania” wraz z partnerami międzynarodowymi i przemysłem obronnym. Postulują „akceptację tymczasowych cięć w Bundeswehrze, np. poprzez przekazanie używanych materiałów, które w niedługim czasie zostałyby uzupełnione”. Apelują także o wzmocnienie efektywności niemieckiego przemysłu zbrojeniowego.
Zobacz także: Media: Niemcy nie osiągną wyznaczonego przez NATO poziomu wydatków na obronność
W niedzielę kanclerz Niemiec Olaf Scholz skomentował trwającą od blisko pół roku wojnę na Ukrainie w trakcie dnia otwartego w Urzędzie Kanclerskim. Stwierdził, że Niemcy dostarczają Ukrainie „bardzo dużo broni”. Zastrzegł jednak, że nie zakończy dialogu z Putinem.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę rząd Niemiec był krytykowany m.in. za powolne dostawy broni.
Jak informowaliśmy, niemiecki rząd ogłosił w piątek przekazanie na Ukrainę trzech dodatkowych przeciwlotniczych dział samobieżnych Gepard i jedenastu transporterów opancerzonych M113.
Zobacz także: Wicekanclerz Niemiec ostrzega przed ustępstwami wobec Putina w sprawie Nord Stream 2
dw.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!