Kirowograd wróci do historycznej nazwy?

Rada Miasta Kirowogradu inicjuje kolejne referendum w sprawie powrotu miasta do historycznej nazwy – Jelizawietgrad. Poprzednie próby nie powiodły się.

Kirowogradzcy radni na swoich piątkowych obradach podjęli decyzję o przeprowadzeniu 27 kwietnia przesłuchań społecznych na temat zmiany nazwy Kirowogradu na Jelizawietgrad. “Za” głosowało 48 z 54 obecnych na sali (Rada liczy 75 deputowanych). Następnym krokiem ma być miejskie referendum na ten temat.

Poprzednie referendum w tej sprawie miało się odbyć w październiku 2008 roku, razem z przedterminowymi wyborami do Rady Najwyższej Ukrainy. Ponieważ jednak wybory się nie odbyły, referendum także nie doszło do skutku.

Jeszcze wcześniej, w roku 2000 referendum się odbyło, ale mieszkańcy Kirowogradu opowiedzieli się przeciwko zmianie nazwy miasta.

Zdaniem przewodniczącego kirowogradzkiej “Naszej Ukrainy” Ołeksandra Danucy miasto nie powinno nosić nazwy Siergieja Kirowa. “Tym bardziej ze względu na jego biografię – mordercy, który wysłał na tamten świat mnóstwo ludzi, w tym i naszych rodaków” – powiedział. Danuca oświadczył, że jego partia będzie nalegała na przeprowadzenie referendum w sprawie zmiany nazwy miasta.

Innego zdania jest miejscowa przewodnicząca Socjalistycznej Partii Ukrainy Olena Kostenko, której zdaniem przemianowywanie miasta w czasie kryzysu gospodarczego jest “niestosowne”.

Miasto Jelizawietgrad, nazwane na cześć carycy Elżbiety, zostało założone w 1754 roku przez wojsko rosyjskie jako twierdza obronna nowej prowincji Imperium Rosyjskiego – Noworosji, utworzonej z ziem odebranych Rzeczypospolitej i Chanatowi Krymskiemu.

W roku 1924 nazwę miasta zmieniono na Zinowiewsk, w 1934 r. na Kirowo, a od 1939 roku do dziś nosi nazwę Kirowograd, na cześć Siergieja Kirowa, sowieckiego polityka z ówczesnego Leningradu, zamordowanego w 1934 roku na zlecenie Stalina.

Co ciekawe, jak podkreślają mieszkańcy sprzeciwiający się jego obecnej nazwie, Kirow za swojego życia nigdy nawet nie był w tym mieście.

tr/korespondent.net/Kresy.pl