Według niepotwierdzonych jeszcze przez rosyjskie czynniki oficjalne informacji, wkrótce po starcie doszło do awarii rakiety-nosiciela Proton-M. Rakieta spadła z dużej wysokości.
Rakieta rozbiła się na terytorium Kazachstanu. Do awarii miało dojść w czasie pracy trzeciego członu rakiety. Brak na razie informacji o stratach w ludziach lub materialnych związanych z katastrofą rakiety. Wraz z rakietą-nosicielem zniszczeniu uległ satelita telekomunikacyjny “Ekspress-AM4P”. Typ ten należy do największych satelit rosyjskich, waży około 6 ton, ma 63 transpondery i 10 anten.
To kolejna katastrofa rakiety Proton-M. Poprzednia miała miejsce w maju tego roku. Z kolei w lipcu 2013 r. rakieta zaszwankowała niemal natychmiast po starcie, co uchwycili przygodni obserwatorzy.
fedpress.ru/kresy.pl
Po poprzednich katastrofach śledztwo FSB ustaliło ,że przyczyną był sabotaż.
Ciekawe jak teraz doszło do katastrofy, ten satelita ma istotne znaczenie wojskowe.
tagore
ne povezlo )
Rosjanie ostatnio mają ogromne kłopoty ze swoimi rakietami nośnymi. Od pewnego czasu wprowadzili moduł przyspieszający Briz-2M (o ile dobrze pamiętam) prawie za każdym razem problemy dotyczą tego właśnie modułu. Choć nie słyszałem aby w protonach używali go. Tak czy inaczej ilość ,,spadów” rakiet nośnych ostatnio po stronie rosyjskiej jest zatrważająca.