USA chcą wyjaśnień od Izraela ws. prezentu wręczonego premierowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi podczas jego niedawnej wizyty w tym kraju. W dronie mogły być wykorzystane amerykańskie technologie, które nie mogą być eksportowane do Rosji.

W ubiegłym tygodniu Dmitrij Miedwiediew przebywał w Izraelu i w Palestynie z okazji 25-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych z tymi krajami. Jako prezent otrzymał wówczas bezzałogowy pojazd latający wykorzystywany w rolnictwie, o wartości 50 tys. dolarów, od izraelskiego ministra rozwoju i rolnictwa, Uri Ariela. Jak podają lokalne media, wcześniej minister pokazał drona Miedwiediewowi i kilkukrotnie pytał go, czy chciałby takiego dostać. Ostatecznie rosyjski premier zgodził się.

W czwartek izraelski dziennik “Haaretz” poinformował, że ambasada USA w Izraelu chce potwierdzić, czy dron, który otrzymał rosyjski premier, składa się z amerykańskich komponentów. Jak wykazało wcześniejsze dochodzenie, miał on mieć zainstalowaną amerykańską kamerę. A Izrael potrzebuje zgody Waszyngtonu na wykorzystywanie takiej technologii, która ponadto nie może być przekazywana stronom trzecim bez zezwolenia.

Według agencji EFE, sprawa ta może doprowadzić do dyplomatycznych tarć między Izraelem a USA, w związku z sankcjami nałożonymi przez Stany Zjednoczone na Rosję. Uniemożliwiają one transfer technologii o podwójnym zastosowaniu – cywilnym i wojskowym – do Rosji.

„Haaretz” twierdzi, że zanim dron trafił do Miedwiediewa, Izraelczycy usunęli z niego kamerę. Izraelskie ministerstwo obrony sprawdza jednak, czy były w nim zainstalowane inne amerykańskie elementy. Wyraziło też ubolewanie, że Ariel wcześniej nie skonsultował się z ministerstwem.

CZYTAJ TAKŻE:

Prezydent Izraela w ukraińskim parlamencie: Ukraińcy, bojownicy OUN brali udział w Holokauście

Wiatrowycz krytykuje wypowiedź prezydenta Izraela. „Powtórzył sowiecki mit”

Haaretz.com / polsatnews.pl / PAP / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply