35-letni Irakijczyk, który we wrześniu 2024 roku w Sarstedt (Dolna Saksonia) zadźgał nożem kierownika ośrodka dla uchodźców, był wcześniej odsyłany z Niemiec do Polski.

Chodzi o zdarzenie, do którego doszło we wrześniu 2024 roku w Sarstedt (Dolna Saksonia). 35-letni Irakijczyk zadźgał nożem 61-letniego kierownika ośrodka dla uchodźców. W lutym cudzoziemiec stanął przed Sądem Okręgowym w Hildesheim. Jest oskarżony o zabójstwo.

Imigrant przyznał się, że dźgnął nożem mężczyznę w klatkę piersiową. Stwierdził jednak, że nie chciał go zabić.

Oskarżony przebywa w areszcie śledczym.

Mężczyzna po raz pierwszy przyjechał do Niemiec w lutym 2017 roku, gdzie ubiegał się o azyl. Jego wniosek został odrzucony, a w sierpniu 2017 roku, zgodnie z zasadami regulacji dublińskich, został odesłany do Polski, ponieważ to tam po raz pierwszy przekroczył granicę UE.

W czerwcu 2022 roku ponownie dotarł do Niemiec i ponownie złożył wniosek o azyl. Tym razem również jego wniosek został odrzucony w sierpniu 2022 roku, a Niemcy wydały decyzję o jego deportacji do Iraku.

Mężczyzna złożył odwołanie od decyzji o deportacji oraz wniosek o zastosowanie środka tymczasowego, który został przyjęty. Od września 2022 roku przebywał w Niemczech ośrodku dla uchodźców w statusie osoby „tolerowanej”.

Przypomnijmy, że w Niemczech przy granicy z Polską powstało tzw. Centrum Dublińskie, z którego imigranci będą wysyłani do naszego kraju. Według strony niemieckiej chodzi o osoby, które wcześniej ubiegały się o azyl w Polsce. Cały ośrodek może pomieścić 250 cudzoziemców. Z ośrodka będą odsyłani Syryjczycy, Irańczycy, Turcy, Afgańczycy i przedstawiciele innych narodowości.

Czytaj także: “Przyjmują każdego wydalonego z Niemiec imigranta” – niemiecki dziennik o Polsce

ndr.de / welt.de / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz