Amerykański Departament Stanu oświadczył, że ofensywa ekstremistów w Iraku nie wpłynęła na podaż tamtejszej ropy.

10 lutego ektemistyczna organizacja “Islamskie Państwo Iraku i Lewantu” zajęła drugie co do wielkości miasto Iraku – Mosul. Dzień późnie jego bojówka pojawiła się w mieście Beidżi jednym z głównych ośrodków wydobycia ropy naftowej. Mimo tego, jak stwierdził rzecznik Departemntu Stanu Jay Carney “W tym momencie nie ma problemów z dostawami ropy z Iraku”. W ten sposób usiłował on uspokoić sytuację na rynku tego surowca, jednak unikał odpowiedzi na pytanie, czy Stany Zjednoczone zdecydują się użyć swojej rezerwy strategicznej ropy aby ewentualnie ustabilizwać jego ceny.

ria.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply