W sieci pojawiło się nagranie na którym widać jak ukraiński zdalnie sterowany aparat latający śledzi czołgi separatystów.

Według opisu nagrania, pierwszy pozycję czołgu podał ukraińskim wojskowym jeden z miejscowych mieszkańców na wiadomość o tym, że za każdą taką informację, armia płaci 5000 hrywien. Aparat latający zlokalizował czołg, który zresztą doprowadził go do kolejnego. Dzięku temu ukraińska artyleria dostała dokładne koordynaty dla prowadzenia ognia. Pod koniec nagrania słyszymy artyleryjskie wystarzały, nie wiadomo jednak czy sięgnęły one celu.

news.liga.net/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply