50 do 60 Marokańczyków podpala samochody, napada na przechodniów i dopuszcza się aktów wandalizmu.

Działalność grupy doprowadziła do wprowadzenia przez burmistrza Cees van der Knaapa zakazu zgromadzeń w dzielnicy. W celu zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców dzielnicę patroluje więcej policjantów. Jest bardzo toksycznie. Ci faceci po prostu chcą narobić bałaganu w mieście– stwierdził burmistrz.

Zakazy i zwiększona liczba patroli nie powstrzymują Marokańczyków przed awanturami i podpalaniem samochodów. W nocy z wtorku na środę cztery samochody zostały uszkodzone. Jeden z nich kompletnie spłonął.

ndie.pl / kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply