Wśród rzekomo wykradzionych w cyber-ataku danych są nazwiska, adresy e-mail oraz podpisy elektroniczne pracowników rosyjskiego resortu obrony.

Międzynarodowa organizacja hakerów/crackerów Anonymus w piątek rano ogłosiła, że w związku z rosyjską agresją militarną przeciwko Ukrainie wypowiada Rosji cyber-wojnę. Jak się okazuje, najwyraźniej odnotowała w niej dość spektakularny sukces.

Grupa włamała się na stronę internetową Ministerstwa Obrony Rosji, wykradając dane jego pracowników. Zostały one następnie udostępnione w sieci.

Crackerzy zamieścili bazę danych, zawierającą nazwiska, numery telefonów i adresy e-mail. Są tam też hasła oraz podpisy elektroniczne.

Anonymus poinformowali o tym na Twitterze. Dołączyli też link, odsyłający do bazy. Wpis został jednak najpewniej usunięty przez Twitter.

Autentyczność wycieku nie została jednoznacznie potwierdzona. Faktem jest jednak, że od czasu ataku do teraz, tj. do piątku przed północą, oficjalna strona rosyjskiego resortu obrony jest niedostępna.

korrespondent.net / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply