Przedstawiciele Polski Razem, Kukiz’15 oraz Prawicy Rzeczpospolitej zaapelowali na wspólnej konferencji prasowej o zbudowanie polskiej obrony terytorialnej.
Jak podkreślili Jarosław Gowin, Kornel Morawiecki oraz Marek Jurek, Rosja stanowi zagrożenie dla Polski, czego sygnałem jest tocząca się na Ukrainie wojna. – Dąży do odbudowy wpływów na obszarze bloku wschodniego– powiedział Jurek.
Bohaterowie konferencji zwrócili też uwagę na zagrożenie związane z napływem imigrantów z Bliskiego Wschodu. – Mamy wielki problem imigrantów ekonomicznych z krajów Bliskiego Wschodu, z których część wyraźnie wrogo odnosi się do zasad cywilizacji europejskiej– ocenił lider Polski Razem i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Dlatego, obok modernizacji armii, politycy uznali za słuszne, by zaapelować o wzmocnienie polskich sił obroną terytorialną. – To wymaga wielkiej odpowiedzialności narodowej. Trzeba powiedzieć, że wojna na Ukrainie zbudziła tę odpowiedzialność, która manifestuje się przez masowy ruch zaangażowania w różnego rodzaju szkolenia, masowy ruch obronny. To jest wielki znak rosnącej odpowiedzialności za obronę narodową– zaznaczył Jurek.
Nie widze mozliwosci powolania Obrony Terytorialnej, dopoki Macierewicz jest szfem MON. Mozna wnioskowac, ze on pragnie likwidacji polskich sil zbrojnych i sprowadzenia na ich miejsce obcych wojsk okupacyjnych.
Najważniejsze w strukturach obrony terytorialnej będą proboszczowie z kropidłem , emerytowani pułkownicy w fotelu za biurkiem i sobotni piknik młodych wytrenowanych na grach komputerowych. :-(((( i dużo przemówień i patriotycznych pieśni,
Malkontent, nie ugryz sie przypadkiem w jezyk, bo zatrujesz sie wlasnym jadem. Przypominasz mi skorpiona, ktory nauczyl sie pisac.
Dobrze powiedziane.
Obrona Terytorialna w wydaniu MON to kpina z Polaków. Chodzi głównie o tworzenie następnej grupy nadludzi, szybkich emerytów, uprzywilejowanych w każdym względzie. Wystarczy dać dostęp ograniczony do broni większej grupie ludzi. Najwartościowszymi w obronie terytorialnej są pasjonaci wojskowości, historii, tradycji, a nie płatni najemnicy. Widać to u ukrów, a Polska jest najbardziej zdemilitaryzowanym krajem w Europie o ile nie na świecie. Ilość posiadanej w domu broni palnej jest poniżej 5 sztuk na każde tysiąc osób. Są to głównie myśliwi i policjanci. W przypadku zniszczenia przez wroga magazynów z bronią, będziemy kije strugać w lesie.