Niemiecki minister oskarżył Amerykanów o pogłębianie kryzysy energetycznego w Europie

Minister gospodarki i ochrony klimatu Niemiec Robert Habeck stwierdził, że amerykańscy dostawcy windują ceny przy okazji kryzysu zaopatrzenia w Europie.

Habeck wyraził krytykę Amerykanów w wywiadzie prasowym, który w środę przytoczył portal telewizji CNBC. Minister gospodarki Niemiec oskarżył USA, ale też inne, nie wymienione z nazwy, „przyjazne” kraje, będące dostawcami gazu o windowanie jego ceny. Zasugerował on, że firmy z tych krajów czerpią nadzwyczajne korzyści z konsekwencji wojny na Ukrainie.

„Niektóre kraje, także te przyjazne, osiągają czasami astronomiczne ceny [za swój gaz]. Oczywiście niesie to ze sobą problemy, o których musimy rozmawiać” – powiedział niemieckiej gazecie minister gospodarki Robert Habeck w wywiadzie opublikowanym w środę. Wezwał on USA do większej solidarności ze swoimi europejskimi sojusznikami.

„Stany Zjednoczone skontaktowały się z nami, gdy ceny ropy wystrzeliły, w wyniku czego wyczerpano rezerwy ropy naftowej w Europie. Myślę, że taka solidarność byłaby równie dobra dla ograniczenia cen gazu” – stwierdził Habeck.

CNBC skontaktowała się z Białym Domem w celu uzyskania odpowiedzi komentarza na temat wypowiedzi niemieckiego ministra, ale jak na razie nie uzyskała go.

Habeck, współprzewodniczący niemieckiej Partii Zielonych, która jest częścią berlińskiego rządu koalicyjnego kierowanego przez socjaldemokratę Olafa Scholza, powiedział, że także Unia Europejska powinna zrobić więcej, aby zaradzić kryzysowi gazowemu w regionie.

Członek niemieckiego rządu uznał, że UE „powinna połączyć swoją siłę rynkową i zorganizować inteligentne i zsynchronizowane zachowania zakupowe […] aby poszczególne kraje UE nie przebijały się nawzajem i nie podbijały cen na rynkach światowych”.

Czytaj także: KE rozmawia z Norwegią. Chodzi o “zrównoważone ceny” gazu

cnbc.com/kresy.pl