Ostra riposta dziennikarza podbija Internet.
“Jeśli na taśmie z czarnej skrzynki rosyjskiego A321 słychać eksplozję, to dlaczego nie słychać trzech wybuchów na pokładzie naszego TU-154M?”– zapytał Sikorski na Twitterze.
Odpowiedź dziennikarza można przeczytać na załączonym zrzucie ekranu:
Twitter.com/KRESY.PL
Panie Wachmistrze, ile macie lat, że używacie młodzieżowego slowa “masakra”? W dodatku w kontekście twitterowego bączka na poziomie magla? Zapewne gdyby czarne skrzynki przejął Izrael, to byłoby słychać na nich co trzeba :). Ja mam pytanie: czemu USrael którym wchodzą w tyłek Gmyzy tego świata, nigdy nie poruszył tematu zamachu w Smoleńsku? Może to wchodzneie w tylek jest oznaką choroby psychicznej? Czemu Gmyzy tego świata szukają winnych zamachu u tych którzy nie mieli żadnego motywu? No i skąd pewność, że czarne skrzynki sfałszowano? I last but not least. Co robił Macierewicz z Michnikiem w KOR?
Sikorski – człowiek z Londynu, mąż antyrosyjskiej Żydówki z USA, byly członek rządu PIS, zwolennik konfrontacji z Rosją – współpracuje z Putinem w celu zabicia Kaczyńskiego. Jak wiemy z perspektywy 2015 roku eliminacja Kaczyńskiego nie miala żadnego sensu. PISu nie zdegalizowano, Tusk poszedł na etat do Brukseli a nie do Moskwy, a PO trzymała z banderowcami przeciw Rosjanom. W 2015 PO przegrała wybory, a rządzi PIS. Choć pisowksie media w 2010 straszyły zamachem stanu. No, ale kto by się k… przejmowała takimi drobiazgami jak związki przyczynowo skutkowe i motywy.
Gmyz oczywiście kłamie. Jedna czarna skrzynka wróciła do Polski i była odczytywana w Polsce, a nie w Rosji. Standardem jest, że czarne skrzynki odczytują ich producenci lub autoryzowane przez nich firmy w innych krajach. Dlatego do Polski trafiła polska skrzynka, Rosjanie odczytali skrzynki rosyjskie, a Amerykanie odczytywali rejestratory amerykańskie, w tym tego urządzenia, które ostrzegało polskich pilotów Pull-up!
To nie Gmyz kłamie, tylko Rosjanie. Oni mają taką mentalność narodową – najpierw skłamią, potem kombinują jak z tego wybrnąć a jak się nie da to idą w zaparte, aż w końcu sami w to kłamstwo uwierzą.
Obaj kłamiecie, ty i Gmyz. Napisałem ci to, co jest faktem. Rejestratory odczytywali ich producenci: Rosja, Polska i USA.
nikt nie kłamie wszyscy prawdę mówią, jak powiem, że w smoleńsku tylko odpadło skrzydło i ogon, a reszta samolotu doleciała do władywostoku i zatonęła w zatoce ussuryjskiej, to też może być prawda, co sie komu bardziej podoba, moze ufo, albo aniołowie go tam donieśli 🙂 Wszystkie wersje sa tyleż prawdopodobne co niedorzeczne, więc pozwólcie fantazji pocuglować w siną dal. Gówno wiemy i nie wygląda na to, żeby cos sie miało wyjaśnić. Ja sie trzymam tego co wiem, a nie wiem nawet tego, czy samolot wyleciał z Okęcia, reszta to już zabawa. setki relacji – wszystkie sprzeczne, jakies kilometry badań na danych pozyskanych od rosjan. Jakiś samolot podchodził do lądowania kilka razy, jakiś kołował, ktos cos słyszał przez radio, każdy co innego. Zapisy z jednej nawet czarnej skrzynki róznią sie długościami między sobą. Resztki jakiegoś samolotu leża sobie gdzieś w Rosji pod przykryciem i kompostują, za jakieś 50 lat nie będzie wiadomo czy to był boeing, czy awionetka. Dajcie spokój z tymi kłutniami, lepiej idźcie na piwo.
Gmyz odpowiedział na poziomie ucznia gimnazjum, oraz oczywiście kłamał, ponieważ rejestratory Tupolewa były odczytywane w Polsce
Zan i Jazmig doczytajcie i dowiedzcie się zanim coś napiszecie i sie skompromitujecie
Przecież skrzynki do tej pory są w Moskwie a my mamy tylko wykonany przez Rosjan ich niby odczyt
A Sikorski podobnie jak Tusk od początku mówił w samych superlatywach o Rosjanach.
Wystarczy porównać jak wyglądało śledztwo smoleński i holenderskie samolotu który rozbił się na Ukrainie po zestrzeleniu – czy nie widzicie różnicy. Żal mi was po-wskie lemingi
Nie pieprz, w samolocie były 3 czarne skrzynki produkcji rosyjskiej, jedna polska, którą używano do testowania urządzeń samolotu podczas lotów kontrolnych, bo można ją było podłączyć do komputera i na bieżąco śledzić wszystkie dane oraz amerykański rejestrator, który jest częścią systemu ostrzegającego przed zderzeniem z ziemią. Polska dostała swój, do odczytania danych, Amerykanie swój w tym samym celu, a w Rosji zostały ich czarne skrzynki. Tak więc poza Rosją są dwa niezależne rejestratory i nie ma problemów z odczytaniem wszystkich danych związanych z katastrofą.