W tygodniku “Do Rzeczy” ukazał się wywiad z byłym zastępcą dowódcy strategicznego NATO, gen. Mieczysławem Bieńkiem.

“Okupacja zakłada sytuację, w której społeczeństwo ma się przeciwko sobie, a na terenach objętych konfliktem żyje duża mniejszość rosyjska. W niektórych regionach stanowi ona nawet połowę czy 70 proc. mieszkańców. Rosjanie nie muszą więc tych rejonów okupować, bo społeczeństwo jest podzielone. Jedni mówią o faszystach z Kijowa, drudzy o bandytach z Rosji. Równie skomplikowana sytuacja panuje w ukraińskiej armii. Jest w niej wielu oficerów, wyższych oficerów i podoficerów narodowości rosyjskiej. Dla nich ta sytuacja jest trudna” – powiedział w wywiadzie gen. Bieniek.

“Do Rzeczy”/KRESY.PL

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. votum_separatum
    votum_separatum :

    Całkiem możliwe, że po ogłoszeniu stanu wojennego, a byłoby to bardzo dobre rozwiązanie dla Ukrainy, armia przejmie władzę i zlikwiduje banderowców oraz ich skrzydło polityczne. Poroszenko o ile nie zdąży nawiać do USA lub Izraela powinien stanąć przed sądem.

  2. sylwia
    sylwia :

    Jeśli ich jest 70% to to jest większość a nie mniejszość. Ok. 90% opowiedziało się w plebiscycie za odłączeniem się od Ukrainy. NB patrząc na damskie bereciki naszych oficerów, tęskni się do powrotu polskich rogatywek.