W Gdańsku doszło do ataku na furgonetkę fundacji Pro-Prawo do Życia. Kierowca w samoobronie musiał użyć gazu łzawiącego. Pół kilometra dalej pojazd został zatrzymany przez grupę protestujących, którzy zablokowali ruch drogowy.

Dziś po godzinie 13:00 w Gdańsku doszło do kolejnego ataku na furgonetkę działaczy antyaborcyjnych. Tym razem kierowca nie pozostał bierny – w samoobronie użył gazu łzawiącego. Jedna z napastniczek “pochwaliła” się zdjęciem swojej twarzy w mediach społecznościowych.

Dostałam gazem w oczy od typa z furgonetki – napisała Maja Wojdyło na Facebooku.

Fundacja Pro-Prawo do Życia opublikowała zdjęcie uszkodzonej furgonetki. Nagranie z zajścia nie zostało dotychczas opublikowane.

Pół kilometra dalej ta sama furgonetka została zatrzymana na przejściu dla pieszych przez grupę młodych osób, głównie dziewcząt, które wybijając rytm na bębnach wznosiły także swoje hasła. To zajście było relacjonowane na żywo na Facebooku.

Po szybkiej interwencji policji protestujący usunięci zostali z jezdni.

Był to kolejny atak na furgonetkę obrońców życia początego na przestrzeni ostatnich miesięcy. Do poprzednich doszło w Warszawie w czerwcu i na początku sierpnia, o czym informowaliśmy na naszym portalu.

CZYTAJ TAKŻE: Wracali z Marszu dla Życia i Rodziny. Kelner nie chciał im podać obiadu

Kresy.pl 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Pozostały 3 pytania: czy blokujący jezdnię i przejście dla pieszych zostali ukarani mandatami wg taryfikatora za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym? Czy protestujący zostali ukarani mandatami za nielegalne zgromadzenie? I wreszcie czy protestujący zostali ukarani mandatami za łamanie rozporządzeń dotyczących covid-19?