Europejska agencja kontroli ruchu lotniczego Eurocontrol wydała ostrzeżenie dla linii lotniczych, by zwiększyły czujność w rejonie wschodniej części Morza Śródziemnego ze względu na możliwe ataki z powietrza na cele w Syrii w ciągu najbliższych 72 godzin.

W komunikacie agencji napisano,  że podczas ataku mogą zostać wykorzystane pociski rakietowe powietrze – ziemia oraz manewrujące rakiety samosterujące. Zaznaczono, że mogą one zagrozić przelatującym w tamtym rejonie samolotom pasażerskim. Zdaniem Eurocontrol trzeba również liczyć się z możliwością zakłóceń w pracy aparatury nawigacyjnej i łączności radiowej. Agencja powołuje się na dokument Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Ruchu Lotniczego w tej sprawie, który pojawił się we wtorek wieczorem.

Przeczytaj również: NTI: Oto jak może dojść do wybuchu wojny amerykańsko-rosyjskiej w Syrii

W poniedziałek prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że Amerykanie wkrótce odpowiedzą „siłowo” na domniemane użycie broni chemicznej przez syryjskie siły rządowe. Rozmawiał także ze swoim francuskim odpowiednikiem Emmanuelem Macronem – obaj prezydenci byli zgodni, że wydarzenia w Syrii wymagają „zdecydowanej odpowiedzi”. Trump sugerował, że podejmie decyzję w ciągu najbliższych dni.

Głosy Trumpa i Macrona wywołały dyskusję na temat możliwego ataku na Syrię. Agencja Reuters cytowała opinie ekspertów, zdaniem których, w razie militarnej akcji odwetowej USA w Syrii, Amerykanów wsparłaby Francja oraz Wielka Brytania, a także bliskowschodni sojusznicy Stanów Zjednoczonych. Zaznaczono, że Francja posiada w tamtym regionie ponad tuzin samolotów bojowych i mogłaby dokonać nalotów od strony morza.

Wczoraj stacja NBC News, powołując się na czterech anonimowych amerykańskich urzędników wysokiego szczebla podała, że Rosjanie skutecznie zakłócają pracę niektórych dronów USA operujących nad Syrią, poważnie oddziałując na operacje wojskowe Amerykanów w regionie. Sytuacja ma trwać już od kilku tygodni i dotyczyć zasadniczo mniejszych bezzałogowców. Według jednego ze źródeł, na które powołuje się NBC News, taktyka stosowana przeciwko dronom wpływa na zdolności operacyjne USA w Syrii.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

We wtorek wieczorem Rosja zawetowała w RB ONZ rezolucję USA ws. wszczęcia nowego dochodzenia celem ustalenia odpowiedzialności za ataki chemiczne w Syrii. Wcześniej Rada zagłosowała przeciwko podobnemu projektowi Rosji, który zakładał, że śledczy mają przedstawić wyniki swoich działań Radzie, która później miałaby zadecydować o tym, kto odpowiada za rzekome ataki chemiczne Ponadto, Moskwa zwróciła się z wnioskiem o głosowanie ws. projektu innej rezolucji, zakładającego poparcie dla wysłania śledczych z globalnej organizacji monitorującej broń chemiczną na miejsce zdarzenia. Ten projekt również odrzucono w głosowaniu.

PAP/ gosc.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply