Władze ukraińskich miast, które organizują Euro 2012, z dumą informowały o uruchomianiu oficjalnych stron internetowych dla kibiców. Tymczasem okazuje się, że większość z nich jest kompletnie nieprzydatna dla turystów i napisana językiem, który trudno uznać za angielski.

Przoduje w tym Donieck, którego strona przypomina brudnopis będący efektem wspólnej pracy automatycznego tłumacza internetowego i osoby znającej angielski z pierwszych klas szkoły podstawowej. Błędy są nawet w tak prostych słowach, jak autobus, które zamiast „bus” zostało zapisane jako „bass”, czyli niski dźwięk. Teksty na stronach pozostałych miast pełne są błędów wynikających przede wszystkim z zastosowania w angielskim słowiańskiej składni.
Poza tym większość informacji w żaden sposób nie pomoże kibicowi. Autorzy strony internetowej Charkowa nie wytłumaczyli, jak korzystać z transportu publicznego, a umieścili jedynie link do rosyjskojęzycznej strony Charkow Transportnyj, gdzie opisano trasy autobusów i tramwajów. Z kolei na stronie internetowej Kijowa umieszczono mapki, które są tak małe, że nic na nich nie widać. Pozytywnie na tym tle wyróżnia się tylko Lwów.
Strony ukraińskich miast, które będą gościły kibiców w czasie Euro 2012, były uruchamiane jeszcze latem i jesienią. Wersje angielskie były wtedy dopiero przygotowywane, jak widać zrobiono to szybko i byle jak.

IAR/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply