Rząd tworzy dokładny spis wszystkich grobów Ukraińców z UPA i ich pomników, które są na polskim terytorium – podaje Newsweek. “Tak gabinet premiera Donalda Tuska szykuje się na żądania Kijowa w negocjacjach ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej” – czytamy.
Newsweek pisze we wtorek o działaniach rządu w związku z ewentualnym rozpoczęciem ekshumacji na Wołyniu. Tygodnik ustalił, że szef Rady ds. współpracy z Ukrainą Paweł Kowal już 12 listopada wysłał pisma do wojewodów podkarpackiego i lubelskiego. Polecił w nich sporządzenie spisu wszystkich grobów Ukraińców z UPA oraz ich pomników, które znajdują się na terenie wspomnianych województw.
“Mając na uwadze trwające prace przygotowawcze do kolejnej tury polsko-ukraińskich rozmów na temat uregulowania kwestii prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w Ukrainie, Rada ds. współpracy z Ukrainą przygotowuje opinię co do możliwych postulatów strony ukraińskiej w przedmiotowej sprawie. W związku z powyższym, zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą o sporządzenie informacji w zakresie istniejących na terytorium województwa ukraińskich grobów, pomników i upamiętnień wraz z podaniem ich statusu prawnego” – Newsweek cytuje treść listu Kowala.
Jak czytamy, “spis tych grobów i pomników to przygotowanie do trudnych negocjacji z Ukraińcami ws. wznowienia ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej”.
Czytaj: Chciał odnowy pomnika OUN-UPA, został ambasadorem Ukrainy w Polsce
“Ciche tworzenie bazy tych grobów jest skorelowane z głośnym oświadczeniem szefów MSZ Polski Radosława Sikorskiego i Ukrainy Andrija Sybihy, w którym w przedostatnim akapicie napisano o ekshumacjach ofiar rzezi” – podkreśla tygodnik.
“Zatem szefowie MSZ podpisali wspólne oświadczenie ws. rzezi wołyńskiej, zapowiedzieli powołanie wspólnej grupy roboczej ds. historycznych, ale rząd dopiero szykuje się na negocjacje z Ukrainą ws. ekshumacji. I chce być gotowy na żądania Kijowa ws. grobów Ukraińców w Polsce: ekshumacje ofiar rzezi na Wołyniu w zamian za miejsca pamięci o bojownikach UPA w Polsce” – wskazuje Newsweek.
Zobacz także: MSZ z pytaniami o ekshumację Polaków na Wołyniu odsyła na Ukrainę
newsweek.pl / Kresy.pl
No to za jednym zamachem groby i pomniki SS-manów.To to samo,choć UPA było dużo gorsze.Ale opcja niemiecka licznie reprezentowana w rzadzie też bedzie zadowolona
Radzio – głupkowato uśmiechnięty pajac wdzięczy się, jak dziwka do alfonsa.
Banderyzm to ukraińska kalka hitleryzmu, włącznie z ideologią “Blut und Boden” (Krew i ziemia), którą symbolizują czerwono-czarne sztandary. Użytkownik jaro7 ma rację.
Zacytujmy “gwiazdy” banderyzmu:
“Powinniśmy przeprowadzić wielką akcję likwidacji polskiego elementu.
Rozwiążemy sprawę polską tak, jak Hitler sprawę żydowską.
Likwidować ślady polskości, zniszczyć polskie chaty, zburzyć ściany kościołów, aby nie pozostały ślady, że tam kiedykolwiek ktoś żył. Jeśli cokolwiek zostanie, to Polacy będą mieli pretensję do naszych ziem”
Nooo pomnik sie należy! Najpewniej w każdym mieście!
DMYTRO KŁACZKIWS’KYJ „KŁYM SAWUR”,
dowódca UPA na Wołyniu: Nakazuję całkowitą, powszechną, fizyczną likwidację ludności polskiej.
ROMAN SZUCHEWYCZ „TARAS CZUPRYNKA” naczelny dowódca UPA:
W związku z sukcesami wojsk sowieckich konieczne
jest przyspieszenie likwidowania Polaków. Muszą zostać zgładzeni całkowicie, ich wioski spalone do gruntu samego. Ludność polską należy absolutnie zniszczyć.
Śmierć każdego Lacha to metr wolnej Ukrainy.
Albo będzie lechicka krew po kolana, albo Ukrainy
nie będzie. Musimy zatem Polaków w pień wyciąć.
powodzenia,
bo wodze i lejce dawno już stracone…