Duda: Rosję należy upolować i zastrzelić. Miedwiediew zapowiada zemstę

Na wypowiedź prezydenta Polski w ostry sposób zareagował wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Andrzej Duda cytowany przez ukraińskie media, miał porównać Rosję do “dzikiego zwierzęcia, które pożera ludzi”. Według Ukraińskiej Prawdy prezydent RP miał stwierdzić, że takie zwierzę zwykle “należy upolować i zastrzelić”, bo jeśli Rosja “pożre” Ukrainę, jej następnymi celami będzie Polska i kraje bałtyckie.

W piątkowym wpisie na swoim kanale na Telegramie Miedwiediew nazwał Dudę “szumowiną”. “Kto wierzy w negocjacje z takimi draniami?” – dodał.

“To nie ma sensu. Szkoda też amunicji na takie g****. W XVIII wieku to stworzenie zostałoby po prostu przywiezione na Plac Czerwony i poćwiartowane. Ale jesteśmy humanistami. Zemścimy się inaczej” – stwierdził Miedwiediew.

CZYTAJ TAKŻE: Miedwiediew atakuje Polskę: “rusofoby”, “wspólnota politycznych imbecyli”

Na początku czerwca podczas konferencji prasowej rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow został poproszony o skomentowanie „przemianowania” w Polsce nazwy miasta Kaliningrad w Rosji na Królewiec, a także decyzję władz Kaliningradu o wzniesieniu pomnika Michaiła Murawjowa-Wileńskiego – generała-gubernatora wileńskiego w czasie tłumienia powstania styczniowego, z uwagi na swoje okrucieństwo nazywany „Wieszatielem”.

Nie zapominajmy, że przecież przez dość długi czas w historii Polska była częścią naszego państwa. Dlatego mamy wiele wspólnego. Praktycznie przez resztę czasu Polska była naszym wrogiem, szkodziła naszemu państwu, prowadziła z nami wojny, wspierali tych, którzy toczą z nami wojny i tak dalej” – powiedział rzecznik Kremla.

Pieskow podkreślił, że historia stosunków rosyjsko-polskich jest „bogata”. “Teraz, niestety, te relacje są zerowe, jeśli nie ujemne” – podsumował rzecznik Kremla.

CZYTAJ TAKŻE: “Ta polska duda”… Miedwiediew kpi z wypowiedzi prezydenta o czołgach dla Ukrainy

Również w czerwcu rosyjska agencja informacyjna Ria Novosti zamieściła na swojej stronie materiał, w którym przekonuje, że Polska przygotowuje się do „wielkiej wojny”.

„Warszawa masowo kupuje broń za granicą, buduje bazy wojskowe, przesuwa wojska na wschodnie granice i pozwala sobie na dwuznaczną retorykę” – czytamy.

„Były wiceminister obrony narodowej Waldemar Skrzypczak na antenie Polsatu powiedział, że Polska jest gotowa wesprzeć siłą zbrojny zamach stanu na Białorusi. Podkreślił, że mówimy o operacji wojskowej. W rzeczywistości chodzi o agresję” – pisze rosyjska agencja. „Nie będzie bezpośredniej polskiej inwazji” – przekazał agencji politolog Wadim Truchaczow. „Obywatele Białorusi staną się paliwem dla kolorowej rewolucji. Niewykluczone, że wypowiedzi o ingerencji mają związek ze zbliżającymi się wyborami do Sejmu – podnoszą stopień patriotycznej retoryki”.

Agencja sugeruje, że Polska boi się wejść w otwarty konflikt z Rosją ze względu na to, że artykuł piąty Karty NATO nie obejmuje państwa agresora, zwraca jednak uwagę, że Polska prowadzi „najambitniejszy program zbrojeniowy w sojuszu”.

„Inni członkowie NATO niechętnie przeznaczają na obronę 2 proc. PKB, czego wymaga statut sojuszu, a Polska dobrowolnie zdecydowała się na 4 proc. Pod względem wydatków na zbrojenia per capita Warszawa przoduje w bloku zachodnim” – czytamy.

Kresy.pl / t.me / pravda.com.ua

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Pchają nas pisiory z dud ado wojny,bo po kiego “grzyba” takie idiotyzmy mówi?Chodzą na amerykańskim pasku i ujadają,ale potem usa nas zostawi jak będzie kłopot.Jakich my mamy miernych rzadzacych.