Dotacja na dach kościoła w Ostrogu zaginęła

Po wielu interwencjach parafian i ks. Witolda Kowalowa, proboszcza rzymskokatolickiej parafii w Ostrogu Ministerstwo Kultury Ukrainy zadeklarowało, że przekaże kolejną transzę środków na kontynuowanie wymiany dachu w zabytkowej świątyni. Gdy po wyznaczonym terminie obiecane środki nie dotarły, parafianie z Ostroga podjęli w Kijowie interwencję.

Okazało się, że obiecane pieniądze zostały przekazane, ale nie na konto firmy wykonujacej remont miedzianego dachu, tylko do Urzędu Obwodowego w Równem. Gdy parafia zaczęła szukać, gdzie są środki przeznaczone na remont ich kościoła, okazało się tym razem, że gdzieś zaginęły i nie wiadomo, gdzie są. Wszelkie działania mające doprowadzić do ich odnalezienia nie przyniosły skutku. Urzędnicy odsyłali parafian “od Annasza do Kajfasza”. Kijów także umył od sprawy ręce.

Ksiądz Kowalow jest bezradny. Do zimy jest wprawdzie jeszcze kilka miesięcy, ale pracy do wykonania przy dachu kościoła zostało jeszcze sporo. Wiadomo też, że firma wykonująca zlecenie remontu kościoła nie będzie czekała bezczynnie, aż wśród ukraińskiego biurokratycznego bałaganu znajdą się dla niej zagubione ministerialne środki i zajmie się czym innym.

Na razie całej sprawie ponad wszelką wątpliwość pewne jest tylko, że najbliższej zimy zabytkowy kościół w Ostrogu bez “zajętego dachu” nie wytrzyma. Jego już nadwerężone sklepienie może się zawalić.

(mak)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply