W naszej ocenie funkcjonariusze ABW popełnili przestępstwo torturowania ks. Michała Olszewskiego – oświadczył w poniedziałek poseł Sebastian Kaleta. Zapowiedział zawiadomienie Komitetu Przeciwko Torturom ONZ. Doniesienia medialne wskazują na odmawianie duchownemu wody, odmawianie skorzystania z WC, poniżanie.

W miniony weekend media obiegł list, który miał zostać napisany do bliskich przez księdza Michała Olszewskiego. List ma opisywać, co działo się w pierwszych godzinach i dniach po aresztowaniu go.

“Zawieziono mnie na ‘dołek’. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: ‘Lej do niej'” – miał napisać duchowny.

Dodał, że przez całą noc budzono go światłem co godzinę.

Doniesienia o takich praktykach wywołały fale krytyki pod adresem rządzących.

W poniedziałek politycy Suwerennej Polski zapowiedzieli interwencję w tej sprawie.

“Ciężko to mówić wprost, ale takie są fakty wynikające z tej publikacji: Służby polskiego państwa stosują wobec zatrzymanych tortury. Zastosowano je wobec księdza Michała Olszewskiego w sprawie, z której nowa władza usilnie próbuje stworzyć wielką aferę. I żeby ta aferalność była w jakikolwiek sposób wykazana po prostu torturuje zatrzymanego księdza” – oświadczył w poniedziałek Sebastian Kaleta.

“Składamy dzisiaj (…) zawiadomienie do Komitetu Przeciwko Torturom ONZ” – podkreślił polityk.

Jak dodał, skutego księdza Olszewskiego prowadzano po publicznie dostępnych stacjach benzynowych, by go upokorzyć.

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował w czerwcu o przedłużeniu tymczasowego aresztowania dla ks. Michała Olszewskiego o kolejne trzy miesiące. Obrońca duchownego dr Michał Skwarzyński podkreślał, że decyzja ma charakter polityczny.

Przypomnijmy, pod koniec marca sąd zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla trzech podejrzanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowego wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród tymczasowo aresztowanych są dwaj urzędnicy, a także ksiądz Michał Olszewski ze zgromadzenia sercanów – beneficjent funduszu i szef Fundacji Profeto. Duchowny usłyszał zarzuty z art. 231 i 296 Kodeksu karnego. Chodzi tu o przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, przestępstwo przeciwko wiarygodności dokumentów i wyrządzenie szkody majątkowej znacznych rozmiarów. Łączna kara maksymalna to 10 lat więzienia.

30 kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie w osobie Piotra Kluza, byłego wiceministra w rządzie Donalda Tuska, rozpatrzył zażalenie na trzymiesięczny areszt ks. Olszewskiego. Wcześniej opublikowano list otwarty w obronie kapłana. Podpisało się pod nim kilkudziesięciu dziennikarzy. Autorzy zwracają uwagę na nadużycia, jakich dopuszczono się wobec księdza. 22 maja Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienia sądu I Instancji o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec trójki podejrzanych w śledztwie, w tym wobec ks. Michała Olszewskiego.

Mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego informował w w maju, że po doniesieniach medialnych dotyczących księdza jego sytuacja na terenie aresztu wygląda gorzej.

„Wzbudza to oczywiście agresję współwięźniów, którzy mogą mieć telewizory w celach. I szykanują ks. Olszewskiego w sposób werbalny, są wyzwiska, (…) to jest permanentne, także w nocy. Sytuacja psychiczna ks. Olszewskiego jest fatalna” – powiedział Wąsowski na antenie Radia Maryja. Podkreślił, że „cały czas obrona nie dostała dostępu do materiału dowodowego”, mając faktycznie „dużo mniejszy dostęp niż media, które znajdują dziwnym trafem różne elementy materiału dowodowego, na którym opiera się prokuratura”.

„Wzbudza to oczywiście agresję współwięźniów, którzy mogą mieć telewizory w celach. I szykanują ks. Olszewskiego w sposób werbalny, są wyzwiska, (…) to jest permanentne, także w nocy. Sytuacja psychiczna ks. Olszewskiego jest fatalna” – powiedział Wąsowski na antenie Radia Maryja. Podkreślił, że „cały czas obrona nie dostała dostępu do materiału dowodowego”, mając faktycznie „dużo mniejszy dostęp niż media, które znajdują dziwnym trafem różne elementy materiału dowodowego, na którym opiera się prokuratura”.

„Nie możemy być obecni przy jakimkolwiek przesłuchaniu kluczowych świadków, odmawia nam tego konsekwentnie prokuratura, zasłaniając się dobrem śledztwa. Z tym, że to dobro śledztwa potem wychodzi w mediach i są publikowane informacje o tym, co przed obrońcami prokuratura tak pilnie strzeże” – wyjaśnił pełnomocnik. W jego ocenie, w sprawie ks. Olszewskiego i Fundacji Profeto „mamy niemal same argumenty polityczne”. Podkreślił też, że to w mediach, a nie w prokuraturze, toczy się postępowanie przygotowawcze i to tam ujawniane są dowody.

wiadomosci.radiozet.pl / dorzeczy.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply