Niemiecki dziennik Der Spiegel opublikował artykuł, którego autor twierdzi, że los Syrii leży obecnie w rękach Władimira Putina z uwagi na słabość zachodnich polityków.

Zdaniem autora, europejscy politycy dużo mówią i używają wielkich słów w sprawie Syrii jednak boją się podjąć jakiekolwiek poważniejsze kroki, które wmieszałyby ich państwa w konflikt. Dla przykładu politycy jedynie deklarują chęć powstrzymania kryzysu migracyjnego i masowego uchodźctwa z ogarniętego wojną kraju, jednak na obietnicach i deklaracjach się kończy.

Autor zauważa także, że „polityczne rozwiązanie” konfliktu, o którym często jest mowa jest już niemożliwe ponieważ dawno nastąpiła eskalacja przemocy i zaostrzenie sytuacji. Setki tysięcy ludzi utraciło swoich bliskich i domy co zradykalizowało nastroje w kraju. Autor artykułu jest zdania, że strategia USA i Europy w tej sytuacji opiera się jedynie na nadziei, że sytuacja już bardziej się nie pogorszy a także, że problemowi uchodźców zaradzą sąsiadujące z Syria państwa takie jak Turcja, Liban czy Jordania. Jednak po pięciu latach konfliktu takie myślenie jest, zdaniem autora, błędne.

Autor stawia następnie tezę, że są dwa rozwiązania tego problemu, pierwszym ma być danie pełnej swobody Rosji w Syrii. To jednak doprowadzi do utrzymania się przy władzy Baszara Asada na co zachód na pewno nie może się zgodzić.

Drugim rozwiązaniem jest pójście na pewne ustępstwa wobec Moskwy, między innymi osłabienie lub w ogóle zdjęcie sankcji a także zagwarantowanie, że Rosja utrzyma swoją bazę morską w Tartusie oraz lotniczą w Latakii. W zamian za to, Władimir Putin miałby się zgodzić na ustąpienie Asada ze stanowiska. To wydaje się jednak mało prawdopodobne biorąc pod uwagę wcześniejsze deklaracje Moskwy.

Jednak w żadnym z rozwiązań zachód nie może, zdaniem autora, pominąć Rosji która odgrywa kluczową rolę w tym konflikcie. Brak działań ze strony europejskich polityków sprawia, że pałeczkę w Syrii przejmuje Moskwa, która działa coraz agresywniej. Przy tym to właśnie Europie, a nie Rosji, powinno najbardziej zależeć na zakończeniu wojny ponieważ to ona najbardziej odczuwa skutki konfliktu.

Der Spiegel/KRESY.PL

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • jazmig
      jazmig :

      Zachód ma tę cechę, że nigdy nie dotrzymuje słowa – vide lokalizacja wojsk natowskich w nowych państwach członkowskich NATO, a wcześniej zgoda na obalenie Janukowycza wbrew zawartemu porozumieniu, pod auspicjami państw zachodnich. Dlatego Rosja będzie broniła Asada, bo tylko on gwarantuje im bazy wojskowe nad Morzem Śródziemnym.