W skład delegacji wchodził zastępca asystenta sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji Bridget Brink oraz zastępca asystenta sekretarza stanu ds. praw człowieka demokracji i pracy Robert Bershinski.
W czasie swojej wizyty amerykańska delegacja spotykała się zarówno z przedstawiceilami władz państwa i administracji jak i z reprezentantami białoruskiej opozycji. Amerykanie sami ocenili obecny stan “jako bardzo ważny moment w stosunkach amerykańsko-białoruskich”. Samą wizytę oceniali jako “bardzo produktywną” i składaną “w czas”. Brink zaznaczyła jednak, że dalszy rozwój relacji między dwoma państwami zależy od “dalszych kroków w kierunku demokracji” w wykonaniu oficjalnego Mińska. Bershnski ostrzegł natomiast białoruskie władze, że jeśli “działania rządu będą nosić odwrotny charakter Stany Zjednoczone moga wznowić sankcje”.
charter97.org/kresy.pl
Czyli już instalują na Białorusi “demokratyczny” przewrót?