Dania chce rozpocząć pobór kobiet do wojska

Duński rząd planuje rozpocząć pobór kobiet do wojska i wydłużyć czas służby, aby utrzymać zdolności obronne kraju.

Dania chce zwiększyć liczbę młodych ludzi odbywających służbę wojskową poprzez rozszerzenie poboru na kobiety i wydłużenie czasu służby z 4 do 11 miesięcy dla obu płci, powiedziała w środę premier Danii Mette Frederiksen.

“Nie dozbrajamy się, bo chcemy wojny. Dozbrajamy się, bo chcemy tego uniknąć” – powiedział Frederiksen na konferencji prasowej. Powiedziała, że rząd chce “pełnej równości płci”.

Zobacz też: Dania potwierdza: F-16 dla Ukrainy już latem

Według oficjalnych danych, Dania ma obecnie do 9 000 żołnierzy zawodowych i 4700 poborowych przechodzących podstawowe szkolenie. Rząd chce zwiększyć liczbę poborowych o 300, do łącznej liczby 5 tys.

Minister spraw zagranicznych Lars Løkke Rasmussen podkreślił, że „Rosja nie stanowi zagrożenia dla Danii”.

„Ale nie doprowadzimy się do miejsca, do którego mogliby zacząć to robić” – powiedział Løkke Rasmussen.

Zobacz też: Dania zdecydowała. Przekaże Ukrainie całą swoją artylerię

Do służby wojskowej, która trwa około czterech miesięcy, powoływani są wszyscy sprawni fizycznie mężczyźni, którzy ukończyli 18. rok życia. Jednakże, ponieważ jest wystarczająca liczba ochotników, istnieje system loterii, co oznacza, że nie wszyscy młodzi mężczyźni służą.

Minister obrony Troels Lund Poulsen powiedział, że nowy system będzie wymagał zmiany prawa  w 2025 roku.

Sytuacja w zakresie polityki bezpieczeństwa w Europie „staje się coraz poważniejsza i musimy to wziąć pod uwagę, patrząc na przyszłą obronność” – powiedział Lund Poulsen. „Potrzebna jest szersza podstawa rekrutacji, obejmująca wszystkie płcie” – stwierdził, dodając, że stworzy to „bardziej wszechstronną i kompletną obronę”.

Zgodnie z planem, za którym prawdopodobnie znajduje się większość w duńskim parlamencie, poborowi spędzą najpierw pięć miesięcy na szkoleniu podstawowym, a następnie sześć miesięcy w służbie operacyjnej wraz ze szkoleniem uzupełniającym.

Kresy.pl/AP