Czeczenia: Bojownicy zaatakowali posterunek policji

W stolicy Czeczenii Groznym grupa bojowników wtargnęła do budynku telewizji, doszło do starć o posterunek policji.

Siły policyjne poniosły straty w ludziach. Proputinowski przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow potwierdził informację, podając, że bojownicy otoczeni są przez siły bezpieczeństwa.

Do budynku telewizji wtargnęło 5-6 bojowników. Podczas starć zginęło 3 policjantów. Wg samego Kadyrowa w pozostałej części miasta panować ma jednak spokój.

PAP / Kresy.pl

16 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

      • ruskiagent
        ruskiagent :

        Takie pytanie: czy ci “terroryści” z Donbasu jeżdżą sobie do Kijowa, zajmują tam szkoły i mordują uczniów, wysadzają bloki mieszkalne i inne rzeczy jak to czynili bojownicy czeczeńscy? A chyba że chodzi o bojowników ukraińskiego batalionu ochotniczego(czy też raczej watahy banderowskiej) Donbas, to oni rzeczy podchodzące pod terroryzm(tj. porywanie i przetrzymywanie, a nawet rozstrzeliwanie cywilów) czynią.

        • wlkp
          wlkp :

          no, teraz wchodzisz na pole minowe – ruskie wojsko zabiło i wygnało w Czeczeni kilkaset tysięcy cywilów – czy wszystkie ofiary armi ru. to byli terroryści ? Ja tylko chciałem pokazać relatywizm – że jak najemnicy zajmą budynek w Słowiańsku czy Doniecku to bojownicy i partyzanci, należy ich szanować, ale jak jakaś zbrojna grupa atakuje w Groznym – to terroryści – czym się różnią jedni bandyci od drugich ? Niczym – jedni i drudzy powinni wylądować w piachu.

        • wlkp
          wlkp :

          no, teraz wchodzisz na pole minowe – ruskie wojsko zabiło i wygnało w Czeczeni kilkaset tysięcy cywilów – czy wszystkie ofiary armi ru. to byli terroryści ? Ja tylko chciałem pokazać relatywizm – że jak najemnicy zajmą budynek w Słowiańsku czy Doniecku to bojownicy i partyzanci, należy ich szanować, ale jak jakaś zbrojna grupa atakuje w Groznym – to terroryści – czym się różnią jedni bandyci od drugich ? Niczym – jedni i drudzy powinni wylądować w piachu.

          • votum_separatum
            votum_separatum :

            wlkp: 04.12.2014 12:40 Tyle, że w Doniecku i Słowiańsku żadni najemnicy budynków nie zajmowali. Przede wszystkim ludność w sposób stanowczy, ale bez strzelania do ludzi usuwała administrację i milicjantów lojalnych wobec junty kijowskiej. Dopiero próba siłowego, za pomocą armii wymuszenia posłuszeństwa doprowadziło do budowy barykad, a w końcu obrony i walk.

          • wlkp
            wlkp :

            ale pomiędzy demonstracjami miejscowej ludności w Donbasie a pojawieniem się uzbrojonych po zęby najemników jest przepaść – przecież tych pokojowych demonstracji nikt nie atakował ( pomijając czy dla tego, że nie chciał czy nie mógł ), więc nie twórz takich korelacji.

          • wlkp
            wlkp :

            ale pomiędzy demonstracjami miejscowej ludności w Donbasie a pojawieniem się uzbrojonych po zęby najemników jest przepaść – przecież tych pokojowych demonstracji nikt nie atakował ( pomijając czy dla tego, że nie chciał czy nie mógł ), więc nie twórz takich korelacji.

          • votum_separatum
            votum_separatum :

            wlkp: 04.12.2014 14:16: Nie pisz kolego takich bzdur. Junta kjiowska próbowała rozwiązać sprawę najpierw milicją a potem wojskiem. Wszyscy widzeliśmy ukraińskie BWP-2 rozbijające barykady na ulicach i próby pacyfikacji ludności przez uzbrojonych i naćpanych bandziorów.

          • wlkp
            wlkp :

            co ty pleciesz – nie było żadnych prób – bo jednostki milicji okazały się nielojalne względem Kijowa – to kto atakował cywilów ? – chronologia zupełnie ci się pomyliła…

          • votum_separatum
            votum_separatum :

            wlkp: 04.12.2014 14:29: nic mi się nie pomyliło. Myślisz schematami wypracowanymi przez propagandowy przekaz medialny. Milicja okazała się nielojalna względem Kijowa – poddwali się w otoczonych przez mieszkańców budynkach skąd ich wyprowadzano. Na tym właśnie polegała ta nielojalność. Wystarczy dobrze poszukać w necie żeby znaleźć sporo takich relacji. Owszem były nawet zamieszki podobne do tych na Majdanie, gdzie milicja używała siły. A to, że wraz z usunięciem zwierzchnictwa Kijowa milicjanci przechodzili na stronę separatystów to normalne, skoro byli mieszkańcami Donbasu.