W związku z masowym napływem do Polski uchodźców z Ukrainy, w największych polskich miastach szybko kurczy się liczba dostępnych mieszkań na wynajem, a ceny najmu idą mocno w górę. Sytuację odnotowują również media ukraińskie.

W tym tygodniu ukraińskie media zwróciły uwagę na zmianę sytuacji na rynku nieruchomości w Polsce, w związku masowym napływem uchodźców z Ukrainy. Dotyczy to szczególnie wynajmu mieszkań. Agencja Unian zwraca uwagę, że na początku marca br., mniej więcej tydzień po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, znacznie wzrosła liczba zapytań o mieszkania w popularnych serwisach ogłoszeniowych. W przypadku OLX było to 114 proc., a Otodom aż o 166 proc. więcej w porównaniu z ostatnim tygodniem lutego. Jednocześnie, liczba ofert spadła o jedną czwartą.

W Polsce pojawił się deficyt mieszkań z powodu uchodźców z Ukrainy” – tytułuje swój artykuł agencja Unian. Przywołuje w tym kontekście opinie analityków z agencji pośrednictwa pracy Gremi Personal. Ich zdaniem, sytuacja ta jest wprost związana z napływem uchodźców.

Jak podano, mieszkania na wynajem szybko znikają w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie czy w Gdańsku. Zaznaczono, że wynika to z tego, że ukraińscy uchodźcy kierują się głównie do bardzo dużych polskich miast. Część z nich trafia do specjalnych ośrodków, innych Polacy przyjmują do sienie, lub bezpłatnie użyczają im swoje domy lub mieszkania. Natomiast cześć Ukraińców szuka mieszkań na własną rękę.

Nagły i duży wzrost popytu sprawił, że koszty najmu wzrosły już o 20-25 procent. Przykładowo, wynajem dwupokojowego mieszkania w Warszawie o powierzchni 45 mkw to już co najmniej 3 tys. złotych miesięcznie, w lutym było to 2,5 tys zł.

Zdaniem Tomasza Bogdevica z Gremi Personal, przyjeżdżający do Polski Ukraińcy powinni osiedlać także w mniej znanych i niewielkich miastach. Jako przedstawiciel agencji zajmującej się ściąganiem gastarbeiterów i promowanie masowej imigracji zarobkowej, przekonywał, że dzięki temu Ukraińcy łatwiej odnajdą się na rynku pracy, bo „wielkie polskie przedsiębiorstwa produkcyjne znajdują się właśnie w małych miejscowościach”, a ponadto mają one najwięcej wolnych miejsc pracy „dla ukraińskich kobiet, które mogą podjąć pracę bez doświadczenia i znajomości języka polskiego”.

W piątek temat sytuacji na rynku najmu opisał też portal Bankier.pl, zaznaczając, że tym samym bardzo szybko spełniły się przewidywania ekspertów. Z danych banku PKO BP wynika, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba dostępnych ofert mieszkań na wynajem w największych polskich miastach zmniejszyła się od kilkunastu do ponad 60 procent. Towarzyszy temu znaczmy, dwucyfrowy wzrost średnich cen ofertowych.

Jak podano, najwięcej mieszkań na wynajem obyło we Wrocławiu (ponad 60 proc.), a także w Zielonej Górze i Krakowie (po ok. 60 proc.), a dalej w Lublinie (niespełna 50 proc.), Opolu, Gdańsku, Warszawie, Rzeszowie i Łodzi (ponad 40 procent).

Zaznaczono, że „kurcząca się oferta i rosnące stawki związane są w głównej mierze z napływem uchodźców z Ukrainy, którzy uciekają przed rosyjską inwazją”. Trend ten potwierdzają agenci nieruchomości. Według jednej z agentek nieruchomości z Wrocławia, tuż przed wybuchem wojny i na samym jej początku Ukraińcy pytali o mieszkania dla członków swoich rodzin i znajomych, którzy mieli w planach przyjazd do Polski. Z kolei od początku marca mieszkania chcieli wynajmować już sami uchodźcy.

Podkreślono też, że „wraz z lawinowo rosnącym popytem rosną także średnie stawki ofertowe dyktowane przez wynajmujących”. Bankier.pl przytacza dane PKO BP, według których ceny za mieszkania w tzw. nowym budownictwie w ciągu ostatnich 2 tygodni wzrosły mocniej niż przez ostatnie 12 miesięcy. Najbardziej jest to widoczne we Wrocławiu (wzrost o 33 proc.), a także w Krakowie, Poznaniu i Łodzi (co najmniej 20 proc.).

Bankier.pl zaznacza przy tym, że stawki na rynku najmu rosną już od ponad roku, przy czym kryzys związany z wojną i napływem uchodźców wzmocnił i przyspieszył ten trend.Największe wzrosty opłaty za wynajem mogą dotyczyć dużych mieszkań, o powierzchni ponad 70 mkw. Wiąże się to z tym, że chcą się tam zakwaterować coraz częściej dwie ukraińskie rodziny, a nie np. jedna.

Przeczytaj: Prawie 2 miliony osób przekroczyło granicę Ukrainy i Polski

Unian / Bankier.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply