Chiny twierdzą, że systemy rakietowe na wyspie na Morzu Południowochińskim są tam od lat

Władze Chin twierdzą, że rakiety na jednej z wysp archipelagu paracelskiego na Morzu Południowochińskim są tam rozmieszczane “od kilku lat”. Zdaniem AFP, Pekin lekceważy oskarżenia Waszyngtonu dot. „zwiększania militaryzacji” regionu.

Jak oświadczyło biuro prasowe chińskiego resortu obrony, rakiety “obrony powietrznej są rozmieszczone na tej wyspie już od kilku lat”.Tekst cytuje anglojęzyczny dziennik “Global Times” w swoim wydaniu internetowym. „Pewne zachodnie media ciągle używają tego starego wyświechtanego frazesu o ‘zagrożeniu chińskim’ “– dodano.

We wtorek amerykańska stacja Fox News podała, że Chiny rozmieściły dwie baterie wyrzutni rakiet ziemia-powietrze systemu HQ-9 na wyspie Woody. Jest ona częścią spornego archipelagu Wysp Paracelskich na Morzu Południowochińskim. Pretensje do niego zgłasza m.in. Tajwan. Dwie wyrzutnie miały być ustawione w pozycji do wystrzału.

Przeczytaj: Media: Chiny umieściły rakietowe systemy przeciwlotnicze na spornej wyspie na Pacyfiku [FOTO]

Chiński resort obrony stwierdził, że sporny archipelag jest „terytorium historycznym Chin“, a stąd Pekin dysponuje „legalnym prawem rozmieszczania sprzętu obronnego”. Wcześniej szef chińskiej dyplomacji twierdził, że informacje amerykańskich mediów zostały sfabrykowane.

Sekretarz stanu USA John Kerry skrytykował “zwiększanie militaryzacji” regionu przez Pekin i zaznaczył, ze wywołuje to zaniepokojenie Waszyngtonu.

Admirał Harry Harris, szef dowództwa wojsk amerykańskich na Pacyfiku ocenił, że rozmieszczenie rakiet na spornej wyspie byłoby „wyraźnym sygnałem świadczącym o militaryzacji regionu w sposób, od którego prezydent Xi Jinping się odżegnywał”.

Informacje pojawiły się w drugim dniu szczytu USA i 10 krajów należących do Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN). Zakończyło się ono deklaracją, wedle której wszelkie spory o prawa do wysp i żeglugi na Morzu Południowochińskim powinny być rozwiązywane pokojowo, na podstawie prawa międzynarodowego.

PAP/ Kresy.pl