Były dowódca sił samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej oskarżył w piątek rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu o „kryminalne zaniedbanie” w związku z kampanią Rosji na Ukrainie.

Jak poinformowała agencja prasowa Reuters, były dowódca sił prorosyjskich na wschodniej Ukrainie oskarżył w piątek rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu o „kryminalne zaniedbanie” w związku z kampanią Rosji na Ukrainie.

„Wprost oskarżam Siergieja Szojgu o co najmniej kryminalne zaniedbanie” – powiedział Igor Girkin w wywiadzie zamieszczonym na jego kanale Telegram. „Nie mam podstaw, by oskarżać go o zdradę, ale podejrzewam”.

Kreml nie zareagował od razu na prośbę o skomentowanie wypowiedzi Girkina.

„Ogólny wniosek jest niestety ponury. Atak grupy rosyjskiej obliczony na okrążenie Sił Zbrojnych Ukrainy nie był zaskoczeniem. Spotkał się z zaciekłym oporem i prawie na pewno nie doprowadzi do całkowitego okrążenia i pokonania wroga. Po prostu nie wyszło. W szeregach armii Ukrainy nie ma paniki. W najlepszym przypadku wróg będzie 'wyciskany’ z Donbasu przez wiele tygodni, a nawet kilka miesięcy, z dużymi stratami dla obu stron” – ocenił Girkin.

Jak informowaliśmy, siły ukraińskie z powodzeniem kontynuują kontrofensywę pod Charkowem, a także skutecznie uniemożliwiły przeciwnikowi sforsowanie rzeki Siewierskij Doniec pod Biłohoriwką, zadając mu poważne straty. Rosjanie wzmacniają jednak siły w rejonie Izium, szykując nowe natarcie; pod Siewierodonieckiem notują już pewne sukcesy.

Generał Ołeksij Hromow, zastępca dowódcy Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy twierdzi, że w wyniku skutecznych działań ukraińskiej armii, siły rosyjskie wojska przeszły do defensywy na kierunkach: charkowskim, chersońskim, iziumskim i melitopolskim. Powiedział o tym w środę po południu. Według niego, „wróg poniósł klęskę pod Iziumem i przerzuca stamtąd swoje siły na kierunek ługański”.

Ponadto, w ocenie gen. Hromowa, łączne straty Rosjan od początku inwazji wynoszą około 20 proc. żołnierzy zaangażowanych w wojnę oraz nawet do 60 proc. głównych rodzajów broni i sprzętu wojskowego.

Według ukraińskiego MSW, najtrudniejsza sytuacja jest obecnie m.in. w rejonie resztek obszaru obwodu ługańskiego, pozostających wciąż pod kontrolą sił rządowych. Dotyczy to szczególnie rejonu miast Rubiżne i Siewierodonieck, gdzie trwa natarcie sił rosyjskich i separatystów i silny ostrzał. Strona ukraińska zaznacza, że Rosjanie próbują skoncentrować dodatkowe siły w rejonie Izium, a także przerzucają dodatkowych żołnierzy i ciężki sprzęt dalej na wschód, do obwodów ługańskiego i donieckiego. Część to wojska wycofywane, z powodu poważnych strat, z rejonu Charkowa, gdzie Ukraińcy informują o odbiciu kolejnych miejscowości i dalszym spychaniu broniących się Rosjan w kierunku granicy. Ci przegrupowują się, a także ostrzeliwują pozycje ukraińskie z artylerii.

Przeczytaj: ISW: Ukraińcy z powodzeniem rozwijają kontrofensywę pod Charkowem

Czytaj również: Ukraińska kontrofensywa pod Charkowem – Rosja zbiera siły, by zatrzymać Ukraińców

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz