Dmitrij Kowtun, jeden z głównych podejrzanych o zamordowanie Aleksandra Litwinienki, ostatecznie odmówił składania zeznań przed brytyjskimi śledczymi. Wcześniej sam zgłosił się do nich i zaproponował, że złoży obszerne wyjaśnienia za pośrednictwem łącza wideo.

W styczniu tego roku w Wielkiej Brytanii rozpoczęła się tzw. otwarta rozprawa w sprawie śmierci byłego agenta KGB i FSB, Aleksandra Litwinienki. Możliwość złożenia zeznań otrzymali również dwaj głowni podejrzani i byli funkcjonariusze KGB ZSRS, Andriej Ługowoj oraz Dmitrij Kowtun. Obaj odmówili, jednak ten drugi w marcu sam skontaktował się ze śledczymi.Zaproponował złożenie zeznań z Moskwy, za pośrednictwem łącza wideo.

Kowtun miał rozpocząć składanie zeznań wczoraj, jednak kilka dni temu nagle zmienił zdanie. Twierdził, że nie może zeznawać przed brytyjskimi śledczymi, gdyż jest zobowiązany do zachowania poufności ze względu na postępowanie toczące się w Rosji. Składanie zeznań bez zgody rosyjskich władz miałoby oznaczać popełnienie przestępstwa.

Robert Owen, brytyjski sędzia prowadzący sprawę stwierdził, że działania Kowtuna dają silne podstawy do przypuszczeń, że były one jedynie próbą manipulacji sytuacją. Wcześniej sam ostrzegał Rosjanina, by ten nie próbował przedłużać postępowania. To właśnie ze względu na niego zostało ono wydłużone o parę miesięcy.

Przeczytaj także: Rosyjskie zabójstwa polityczne – czy tylko Kreml?

Dw.de / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply