Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson potwierdził w czwartek, że ukraińscy żołnierze są szkoleni zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii z obsługi wysyłanego im sprzętu wojskowego.
Jak poinformowało Polskie Radio 24, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson potwierdził w piątek, że ukraińscy żołnierze są szkoleni zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii z obsługi wysyłanego im sprzętu wojskowego.
Johnson powiedział, że ukraińscy żołnierze w Polsce są szkoleni do obsługi sprzętu przeciwlotniczego. Oświadczenie złożył podczas wizyty w Indiach w czwartek.
Jak informowaliśmy, niewielka liczba żołnierzy ukraińskich jest szkolona w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, poinformowała agencja prasowa Reuters. Oddziały rozpoczęły szkolenie z opancerzonymi pojazdami patrolowymi podarowanymi przez Wielką Brytanię w tym miesiącu, powiedział rzecznik premiera Borisa Johnsona.
Wielka Brytania dostarcza Ukrainie 120 opancerzonych wozów patrolowych, w tym typu Mastiff, które mogą być używane jako pojazdy rozpoznawcze lub patrolowe. Rzecznik powiedział, że Wielka Brytania wraz ze swoimi sojusznikami dostarcza ukraińskim żołnierzom nowe rodzaje sprzętu, którego wcześniej nie używali.
„Rozsądne jest, aby przeszli odpowiednie szkolenie, aby jak najlepiej z niego skorzystać” – powiedział rzecznik. „Zawsze jesteśmy świadomi wszystkiego, co jest postrzegane jako eskalacja, ale wyraźnie to, co jest eskalacją, to działania reżimu Putina”.
Jak informowaliśmy, we wtorek prezydent USA Joe Biden rozmawiał zdalnie z premierami Wielkiej Brytanii i Kanady, Borisem Johnsonem i Justinem Trudeau, w związku ze wznowieniem przez Rosjan ofensywy na wschodzie Ukrainy. Po rozmowie Biden pytany był przez dziennikarzy, czy Stany Zjednoczone będą wysyłać na Ukrainę więcej systemów artyleryjskich. Amerykański prezydent odpowiedział, że tak.
Rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki przyznała, że USA będą dalej dostarczać Ukraińcom amunicję oraz udzielać im wsparcia militarnego.
Zobacz też: Rosjanie publikują nagrania brytyjskiego ochotnika schwytanego w Mariupolu [+VIDEO]
Z kolei Johnson złożył podobną deklarację brytyjskim parlamentarzystom. W jego ocenie, wojna rosyjsko-ukraińska „stanie się konfliktem artyleryjskim”.
– Oni potrzebują wsparcia w postaci większej ilości artylerii. To jest to, co będziemy im dawać… jako dodatek do wielu innych form wsparcia – powiedział brytyjski premier. Podkreślił też, że zamierza uzbroić Ukrainą do tego stopnia, „by Rosja nie odważyła się więcej zaatakować”. Ponadto, Brytyjczycy mają też rozważać możliwość wysłania Ukraińcom rakietowych systemów antyrakietowych Brimstone, zamontowanych na przerobionych, wojskowych pick-upach.
Może jeszcze zacny i chytry pan Johnson zakabluje Putinowi , w jakiej miejscowości w Polsce szkoleni są ukraińscy żołnierze…? żeby nakierować rosyjskie rakiety na nasz kraj?
Przecież ten obcy jegomość zdradza polską tajemnicę wojskową wszystkim na świecie, a wiec i państwu, które uważamy za wrogie. Za czasów PRK na takiego mówiło się „kapuś”. Przypominają się słowa wdowy po generale Sosnkowskim: ANGLICY NIE WIEDZĄ, CO TO HONOR.
Za to się należałoby się niegdyś kula w łeb panie Johnson. Jak pisał nasz poeta Broniewski. Niech pan lepiej o tym pamięta.
Pewnie gdyby na polski ośrodek szkoleniowy spadły rosyjskie rakiety, to jakby miodem panu Johnsonowi kapało na serce. Zawsze to Anglikom było lepiej wplatać w wojnę cudzy kraj i walczyć na obcej ziemi … w tym przypadku do ostatniej krwi Polaków i Ukraińców.