Bodnar o nowym wzorze paszportu: nie było potrzeby wprowadzania hasła „Bóg, Honor, Ojczyzna”
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, wprowadzenie do nowych polskich paszportów hasła „Bóg, Honor, Ojczyzna” było niepotrzebne. Sugerował, że m.in. może to być dyskryminujące dla osób niewierzących.
Od listopada 2018 roku osoby ubiegające się o paszport otrzymują dokument, w którym zamieszczono hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Nowy wzór paszportu został przygotowany w związku z setną rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę.
Niedawno na antenie TVN24 do tej sprawy odniósł się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który mówił, że w związku z zamieszczeniem tego hasła w paszporcie wpłynęło już do niego 1600 skarg.
– Powinniśmy zwrócić uwagę na różnicę między tym, czy stosujemy pewne tradycyjne formy na tradycyjnych dokumentach, czy też tworzymy nowe dokumenty. Nie było potrzeby wprowadzania tego hasła do paszportu – powiedział Bodnar.
RPO zastrzega, że sam „nie ma problemu” z takim napisem. – Wiem doskonale, że pojawia się on w różnych sytuacjach naszego życia publicznego i jest częścią naszej tożsamości narodowej. Natomiast mamy obowiązującą konstytucje z 1997 roku, która w sposób równy traktuje osoby wierzące i niewierzące – powiedział.
Przeczytaj: RPO opowiedział się za przyznaniem praw mniejszościowych imigrantom z Ukrainy
Hasło “Bóg, Honor, Ojczyzna” to dewiza Wojska Polskiego. Została wprowadzona po raz pierwszy na sztandary oddziałów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z 15 października 1943 r.
Wprowadzenie tego hasła do nowych wzorów polskich paszportów wzbudzało wcześniej zastrzeżenia ze strony środowisk liberalnych, ale nie tylko. Jak informowaliśmy, mieszkający w Polsce ukraiński dziennikarz Igor Isajew, znany m.in. z porównywania Polaków do zwierząt i nazywania Marszu Żołnierzy Wyklętych marszem „faszystów”, nawoływał do usunięcia słowa „honor” z nowych polskich paszportów. Jak argumentował, słowo to razi ukraińską wrażliwość.
TVN24 / dorzeczy.pl / Kresy.pl
Bodnar ma rację. Im mniej w dokumentach ideologii, tym lepiej.