Podczas spotkania Szefów Sztabów Państw Sojuszniczych w Londynie uzgodniono, że siły powietrzne odegrają kluczową rolę w stabilizacji Ukrainy. W rozmowach, prowadzonych pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii i Francji, omawiano szczegóły rozmieszczenia samolotów bojowych oraz wsparcia logistycznego. Planowane są także działania na Morzu Czarnym oraz w kluczowych punktach infrastruktury krytycznej.
Jak poinformowała w czwartek agencja prasowa Bloomberg, podczas spotkania Szefów Sztabów Państw Sojuszniczych w Londynie uzgodniono, że w zapewnieniu pokoju na Ukrainie kluczową rolę odegrają nie tylko siły lądowe, ale również potężne jednostki sił powietrznych i marynarki wojennej. Zachodni sojusznicy rozpoczęli szczegółowe negocjacje dotyczące utworzenia sił pokojowych pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii i Francji.
Brytyjski premier Keir Starmer podkreślił, że „harmonogram” porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą zaczyna nabierać realnych kształtów. „Nie wiemy, czy dojdzie do porozumienia – mam nadzieję, że tak – ale jeśli tak się stanie, niezwykle ważne będzie natychmiastowe podjęcie działań” – powiedział Starmer.
Zobacz też: Francja dostarczy Ukrainie kolejne myśliwce Mirage
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele około 30 państw, głównie europejskich, a także Kanady, Australii, Nowej Zelandii i Japonii. Omawiano wkład poszczególnych krajów w postaci sił zbrojnych, lotnictwa, okrętów wojennych, a także wywiadu i finansowania dla tzw. „koalicji chętnych”.
Czwartkowe rozmowy koncentrowały się na planowaniu operacyjnym, w tym na rozmieszczeniu samolotów bojowych, zwłaszcza brytyjskich Typhoonów. Dyskutowano nad kwestiami ich tankowania, serwisowania oraz dopasowania do szerszych działań wojskowych. Szczególną uwagę poświęcono również logistyce – planowano miejsca bazowania samolotów i sposób ich integracji z operacjami lądowymi.
Przewiduje się, że brytyjscy i francuscy żołnierze zostaną rozmieszczeni w największych miastach Ukrainy oraz kluczowych portach i obiektach infrastruktury krytycznej. W rejonie Morza Czarnego planuje się obecność okrętów patrolowych oraz trałowców. Jednostki lotnicze i dodatkowe oddziały wojskowe będą stacjonować w Polsce i Rumunii.
„Chcemy, aby koalicja chętnych była realną siłą, która pozwoli Ukrainie cieszyć się trwałym pokojem, pomoże w odbudowie i dozbrojeniu, a jednocześnie powstrzyma Rosję przed próbą ponownego ataku” – podkreślił brytyjski sekretarz ds. sił zbrojnych Luke Pollard.
Kresy.pl/Bloomberg
To są ludzie umysłowo chorzy. Nie będzie na Ukrainie żadnych wojsk „koalicji chętnych” bez zgody Rosji w postaci konkretnych zapisów w ewentualnym porozumieniu pokojowym.